Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
18
TadeuszSławek
żetyluludziwnimmieszka(abędziemieszkałocorazwięcej),
leczdlatego,żewogólestanowimodelowyprzykładprzestrze-
ni,wktórejludzieprzebywająrazem.Będącprzykłademspek-
takularnejprzemyślnościizaradności(zarównobogactwauwi-
daczniającegosięwnowoczesnejarchitekturze,jakibiedy,któ-
rejrozpaczliwasiławznosidomzkilkukawałkówfalistejblachy
ikartonowychpudeł),miastorównocześnieszukaswychkorze-
niwzasadniczejbezradnościjednostki.Nawetci,których(jak
RousseauczyThoreau)pobieżnyoglądkwalifikowałbyjakosa-
motników,traktowaliswojąsamotnośćjakoniezbędnywkładdo
życiawspólnotowego.Jużtojakokrytykęjejprzyjętegomode-
lu,jużtojakoegzystencjalneprzygotowaniedożyciawewspól-
nocie.SłuszniezauważaEwaRewers,że„jego[Thoreau–T.S.]
wycofaniesiędochatybyłoaktempublicznym...”1.Chwałamia-
stawynikaznędzypojedynczegoczłowieka,gdybydążyłondo
tego,abypozostaćnazawszeidefinitywnieczłowiekiempoje-
dynczym.WiedziałtojużPlaton,kiedypisałwIIksiędzePań-
stwa:„Miastotworzysięzatemdlatego,żeżadenznasniejest
samowystarczalny,tylkomupotrzebawieluinnych”2.Idalej
wtymsamymfragmencie:„Bierzejedendrugiegodotej,ainne-
godoinnejpotrzeby,ażewielurzeczypotrzebujemy,więczbie-
ramywieluludzidojednegosiedliska,abywspólnieżyliipoma-
galijedendrugiemu,itowspólnemieszkanienazwaliśmyimie-
niempaństwa”.
2.
Wpełniejszymkształcienaszatezabrzmiałabywięcnastę-
pująco:miastowywodzisięzesposobu,wjakiczłowiekratuje
sięprzedwłasnąbezradnością,jestformązaradzenianaszejbez-
radności,formą,którąPlatonnazwie„pomocą”,azatemmia-
1E.Rewers,Post-polis.Wstępdofilozofiiponowoczesnegomiasta,Uni-
versitas,Kraków2005,s.222.
2
Platon,Państwo,przeł.W.Witwicki,WydawnictwoAlfa,Warszawa
1994,t.1,s.86.