Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
54
TadeuszSławek
Ponieważlozoajestczynieniemładu(nawetwtedy,gdyusi-
łujeopisaćnieład),następujezatemzderzenietychdwóchwra-
żeńbezładnościświataiładumyślenia,któryusiłujewcią-
gnąćówbezładmiastawswekategorieirubryki.Czytamydalej
wtymsamymfragmencie:„Mamświadomośćprzepływu,za-
mętu,unicestwieniairozpaczy.Jeżelitojestwszystko,toniema
tożadnejwartości”.Miastojako„przejście”jestwięcpewnąfor-
mąświadomości”,którąmożemynazwać„sieciową”,gdyżze-
spalaonakilkanaścienaderodległychpunktów:to,copodręcz-
ne(przepływ),prowadziwstronętego,colozoczne(unice-
stwienieirozpacz),naocznenajpierwopatrujewarunkowością
(„jeżelitojestwszystko”),anastępniewyprowadzakuaksjo-
logicznymwnioskom(„niematożadnejwartości”).Samruch
ulicznyijego„zamęt”niejestwięcwżadnymsensiedezawuują-
cącechąmiasta;coczynigogroźnym,towyłączeniego„zsie-
ci”ludzkichodniesień,wymazaniewszystkiegotego,co„wgłę-
bi”.Wówczasmiastostaniesięjedyniemniejlubbardziejcha-
otycznymduktemkomunikacyjnym.Abytaksięniestało,po-
trzebnejestto,cowprowadzafraza„mamświadomość”.Tra-
westującMarksa,powiedzielibyśmy,żemiastoto„uświadomio-
nyzamęt”,awuświadomieniutymniepośledniąrolęodgrywa
sztuka:protagonistaWoolfczytapoezjępoto,abyjej„krępują-
camoc”pozwoliłaludziompozbyćsię„upodlenia,które,jeśli
niejesteścieświadomiswejbezcelowości,przenikawas,czyniąc
wasstarcaminawetwmłodości”.
29.
„Sztuka”nieograniczasięprzytymdouznanychsposo-
bówwypowiedziartystycznej;sztukąjestwszelkadziałalność,
wszelkiedoświadczenie,sposóbpatrzeniaobdarzającyrzeczy-
wistośćpewnymrytmem.Nietylkopoezjawyprowadzazroz-
paczy„zamętu”,lecztakżeepifanicznedoznanieposzczegól-
nych,trywialnychsytuacji,któreteraz,poduważnymspojrze-
niemrozbudowująsię,rozkwitająwbujnesceny,będąceoazą