Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
komendantamiejskiegopolicjiGrzegorzaPrzybyszewskie-
go.Tenczekałnanichniecierpliwie.Gdyweszli,bezsłowa
wskazałrękądwafotele.
-Tonieon-rzekłKleemann,siadając.
-Rysiumniejużwcześniejuprzedził,żetomożebyćfał-
szywytrop-stwierdziłPrzybyszewski,patrzącnadrugiego
funkcjonariusza.-Jesteśpewien?-przeniósłwzroknako-
misarza.
-Tonieon-powtórzyłKleemannspokojnie.
-Skądtapewność?-naciskałkomendant.-Przecieżprzy-
dybaliściegościanamiejscuzdarzenia!
-Nigdziewmieszkaniuaninanarzędziuzbrodniniemaśla-
dówjegoliniipapilarnych,tylkonadrzwiachwejściowych
ifurtce-tłumaczył.-Topotwierdzajegowersję,żebyłumówio-
nyzeStayeremiwidzącotwartedrzwiwszedłdośrodka.
-Tosiętrzymakupy-przyznałPrzybyszewskiniechętnie.
-Czylipismaktofałszywytrop.
-Jeszczebymotymnieprzesądzał-zaprzeczyłKleemann.
-Wciążpozostajewkręgunaszychzainteresowań,narazie
chcęgomiećnaoku.Dlategodostałogon.
-Comacienachwilęobecną?-zmieniłtemat.
-MichałStayer,kolekcjonerantyków,właścicielwilliprzy
ulicyDaliowejnaOsiedluKwiatowymnaJędrzychowie-
otworzyłnotesizacząłczytać.-Posiadłośćkupiłprzedsze-
ściomalaty,wedługnaszychinformacjimógłzaniądaćja-
kieśdwamilionyzłotych...
-Sporo-wtrącił.
-Niedlaniego-odrzekł.-WartośćmajątkuStayerasza-
cowanajestnasiedemdodziesięciumilionów.Facetjest...
Byłposiadaczemsporejkolekcjiantyków.Większośćznich
umieściłwbankach,niektóreeksponatywypożyczyłmu-
zeomwcałejEuropie,kilkaegzemplarzypodobnotrzymał
wsejfiewwilli.
17