Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
FelicjazmarszczyłanosiodwróciłasięwstronęAndrzeja.Czasami
miaławrażenie,żegęstabrodaprzysłanianietylkojegomimikę,ale
teżwszystkieuczucia,któresięzaniąkryją.Teułamkisekund,które
zdradzajądrugiejosobieprawdziweemocjeiuczucia,częstoodmienne
odtego,copokazująsłowa.FelicjaniemogłaichdostrzecAndrzej
skrywałjezbytskrupulatnie.
Nigdynieprzestałemciękochaćodpowiedział,patrzącjej
głębokowoczy.Felicjaodetchnęła.ZmieniładlaAndrzejacałeżycie.
Zrezygnowałazintratnejposady,wynajęłaswojerzeszowskie
mieszkaniejakiejśparze.Wszystkopoto,żebyzamieszkać
wniewielkiejchatcepodlasemzmężczyzną,któregopokochałajako
nastolatka.Iterazpolatachichbajkamiałamiećwreszcieszczęśliwe
zakończenie.
Andrzejpochyliłsięnadniąipocałował.Felicjazamknęłaoczy
imocniejdoniegoprzylgnęła.Czułaciepłoibezpieczeństwoibardzo
chciałapoczućpewność,żewostatnimczasiepodjęłasłusznedecyzje.
Wtedydozakochanychpodszedłburykot.Cichozamruczałiotarł
sięonogiFelicji.Andrzejzerwałsięzmiejsca.
Dammumlekarzekłzczułością,aFelicjadotknęłakoniuszkiem
palcaśladupojegopocałunku.Drugąrękąsięgnęłapokubekzkawą,
którejgorzkismakzmyłsłodyczustAndrzeja.
Felicjasłyszała,jakukochanykręcisięponiewielkiejkuchni.
Przymknęłaoczyiwsłuchałasięwporannyśpiewptaków.Drzewa
cichoszumiałyswojeopowieści,aFelicjaprzezcałyczaszastanawiała
się,czytonapewnojejbajka.
Imożesiedziałabynatymschodkudłużej,alepoczuładobiegający
przezotwarteoknozapachsmażonejcebulki.Wstałaiprzeciągnęłasię
leniwie.
Nieumiemdoceniaćtego,comampowiedziała,wchodząc
dokuchni,wktórejAndrzejsmażyłjajecznicę.Felicjausiadłaprzy
drewnianymstolepodoknemipatrzyła,jakukochanywsamych
jeansachprzygotowujeśniadanie.Uśmiechnęłasię,gdytalerzyk
omałoniewypadłmuzdłoni.Mimożebyłdobrzezbudowanym,
wysokimmężczyzną,miałwsobierównieżzaskakującądelikatność.