Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
34
CzęśćI.Rodzinnewięzispołeczne–perspektywateoretycznaibadawcza
łeczeństwemipaństwem;2)poszukiwaniaosobistychlubpartyjnychko-
rzyści,nierzadkopowiązanychzinteresamiugrupowańobcychpolskie-
munarodowi,społeczeństwuipaństwu;3)opieraniażyciaspołecznegona
jednostceiadministracjipaństwowej,copowodujepostrzeganiejednost-
kijakopodstawowegoelementużyciaspołecznego,apaństwa–jakoroz-
budowanegoaparatuadministracyjnego,zabezpieczającegojednostkom
działaniewramachprzyjętegoprawa.Wysiłkizwolennikówtegostano-
wiskasąukierunkowanenawzmocnieniepaństwaijednostki-obywatela
kosztemrodziny,aostateczniekosztemsamejjednostkiipaństwa.Takie
działaniamająswojeuzasadnieniewoczekiwanychskutkach,gdyż–jak
twierdziDyczewski–njednostkaszybciejniżrodzinaprzyjmujenoweidee
inowewzorcezachowań,jestbardziejniżrodzinaruchliwaiszybciejadap-
tujesiędonowychwarunkówżyciastwarzanychprzezpaństwo,aponad-
tołatwiejjąkształtowaćiłatwiejniąmanipulowaćniżrodziną.Wno-
woczesnymspołeczeństwie,któreciąglesięzmienia,bardziejprzydatna
stałasięjednostkaniżrodzina.Rodzinaznalazłasięjakbywsytuacji»po-
rzuconej«,acozatymidzie–słabszejwstosunkudotej,jakąprzezwie-
kiposiadała”(DYCZEWSKI,1994b:179).Cowięcej,towtypienowoczesnego
państwaznalazłyzastosowanie–zdaniemDyczewskiego–dwieskrajnie
odmiennetendencjeodnoszeniasiędorodziny:jednawyrosłaztendencji
indywidualistyczno-liberalnych(rodzinajakosprawacałkowicieprywat-
na),druga–zpoglądówmarksistowskichisocjalistycznych(rodzinapod-
porządkowanapaństwu)(DYCZEWSKI,1994b).Nietrzebadodawać,żeobie
znichsąniekorzystnezpunktuwidzeniadobrarodziny.Wartootympa-
miętać,gdyżwpoglądachnarolęrodzinywbudowaniuspołecznegokapi-
tałuiobywatelskiegospołeczeństwaznajdująodbicieobieopcje.
Jakwidać,teoretycznekoncepcjesocjologów,wykluczającepozytyw-
nyudziałrodzinywtworzeniukapitałuspołecznego,mogązostaćwyko-
rzystanewpolitycespołecznej,tworzonejiwcielanejwżycieprzezwładzę
państwową,przyczyniającsiędopowstaniaróżnorakichskutkówwspo-
łeczeństwie.Zauważylitotakżeanalitycyamerykańscy–np.wpublika-
cjiopracowanejprzezRobertaBellahaijegozespółodnajdziemywniosek
płynącyzprzeprowadzonychbadań:nMożnaprzypuszczać,żeznalazłszy
sięwdzisiejszymświecie,Tocquevillenajbardziejbyłbyzakłopotanyiza-
niepokojonyfaktem,żerodzinaniestanowijużintegralnejczęściszerszej
ekologiimoralnej,wiążącejjednostkęzewspólnotą,kościołeminarodem.
Rodzinajestsercemsferyprywatnej,którejcelemniejestwiązaniejed-
nostekzeświatempublicznym,lecz–wręczprzeciwnie–unikanietego,
jaksiętylkoda.Wnaszejkulturzekomercyjnejtendencjętęnasilająkon-
sumpcjonizm,zeswoimipokusami,oraztelewizja,zprzykładami,jakiepo-
daje”(BELLAHiin.,2007:222).Wtympoglądziepośredniowyrażonajest
tęsknotazaczasami,gdyrodzinastanowiłaistotnyelementżyciaszerszej