Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
człowiek,któregoprzetrzymująwwięzieniu,jestbliskąjej
osobą.Aleonanierozumietegowtensposób,prawdęmó-
wiąc,Sonjarozumietylkojedno,tenmężczyznamawładzę
nadjejTinem,możemupomóc.Choćterazmajużtrochę
władzytakżenadnią,samawpakowałasięwtęsytuację.
SonjaunosiwzrokispoglądanaLudkazprośbąwoczach.
–Aleniezrobimupanniczłego–szepcze.
–Oczywiście,żenie–odpowiadazgalanterią,leczteż
zlekkądrwinąLudwigMischkolnig–jeśliżądategomłoda
dama,którejkiedyśpomogłemwygrzebaćsięześniegu.
Imyśli,żeczegośtakniemądregojużdawnoniesłyszał.Te
słowajednakwprawiajągowdobryhumor,chcemusięnawet
śmiać,najchętniejspytałby:akomumyrobimycośzłego?
AleSonjazaskakujegojeszczeraz,jakbyczytaławjego
myślach.
–Niczegonieżądam–szepczemubeztchuprosto
wtwarz,czującwońpapierosówidymuwpostaciniebieska-
wychobłoczków–jakmogężądać,kimjestem,żebyczegoś
żądać?
Prawiesięzachłystuje,mówipółgłosem,wieluoficerów
przyglądasiętejscenie.
–Niczegonieżądam.Japroszę.Proszę.
5
ObersturmbannführerLudwigMischkolnigprzeciąłAdolf-
-Hitler-PlatzibezpośpiechumaszerowałHerrengassedo
domu.Zaczynałosięjużściemniać.Rześkiwczesnojesien-
nywiatrchłodziłjegolekkorozpalonątwarz–pewniezpo-
wodusiedzeniawzadymionej,dusznejkawiarni,amoże
zpowodubliskościSonji,jejspojrzenia,wktórymnaiwność
mieszałasięzniewinnością,ktotakpatrzy,niczegonieskry-
wa,oczysązwierciadłemduszy,tegojej:proszę.Botakie
proszęzustpięknejmłodejdamyjednakwywołujewczło-
wiekuniepokój,boczłowiekdobrzesięztymczuje.Więc
20