Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poprzekomarzać?Młodeto,pyskate,niechsięuczy,jak
postępowaćzmężczyznami.
Takgorącobłagasz,żechybasięnieoprę…
Wykluczone!
Nawidokbrunetazniebezpiecznymbłyskiemwoku
Ewelinastraciłanachwilękontaktzrzeczywistością,jak
zwykle,kiedyspotykałaosobnikapłciodmiennej,który
nieśmierdziałibyłniecoładniejszyoddiabła.Zmącenie
jejkobiecegoumysłudokonałosięniemalnatychmiast,
alezarazzadbała,żebyniczegoposobieniepokazać.
Zaczęłabyćniemiła.To,coCezarynazwałrezonem,było
zaledwiecieniemmożliwościtejpanny,którawjego
towarzystwielekkosięzacukałaitylkodlategonie
urządziłanajasnogórskichwałachtakiejawantury,
najakąbyłostać.
Abyłostaćnadużowięcej.
Brunecizawszejednakdziałalinaniąwręcz
histaminowo.Niejedenciemnowłosyprzystojniak
przyprawiłjużwciągudziewiętnastoletniegożywota
oskokiciśnieniaipalpitacjeserca,przyczymteostatnie
gwarantowałaróżnicawieku.Niewiedziećczemustarsi
panowie(conajmniejpotrzydziestce)okazywalisię
najlepszymipartneramidorozmowy.Wiedzieli,czego
kobietachce,potrafilioniązadbaćzarównointelektualnie
(Ewelinauwielbiałatoczyćdyskusjeimiaławiele,
doprawdywielezainteresowań),jakimaterialnie,
boprzecieżdysponowalijużwłasnymifunduszami.
Rówieśnicymogliwięcliczyćutejpannyconajwyżej
nawspólnewagarywzamkuwOlsztyniemiasteczku
podCzęstochową,gdzieuczeńtechnikum
gastronomicznegotrafiał,mającwkieszenizaledwiezłoty
dziewięćdziesiąt.