Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kaprysy,pretensjeiinnefanaberieiochoczospełniałwszel-
kiejejzachcianki.OnanieżywiładoArtura,podobnych
uczuć,coArturdoniej.Alebywało,żedawałamuodczuć,
chwilowąsłabośćdoniego.Miałotomiejsce,kiedydocho-
dziływieści,żeArturzniechęcałjakiegośkonkurenta,prze-
jawiającegoskłonnościdojejadorowania.
Wostatnimroku,takichprzypadkówbyłokilka.
Pogniewamsię,jeśliniezaprzestaniesztegozniechęcania,
groziła,kiedydowiedziałasięotym,alewgłębiduszybyła
rada,żematakiego„rycerza”,gotowegojejbronić,przedza-
kusamipotencjalnychadoratorówkręcącychsięwiadomo,
dlaczegowokółmłyna.Bywałojednak,żemiałapokusępo-
rozmawiania,nawettrochępoflirtowaniaznieznanymbliżej
młodzieńcem,kiedypokusazwyciężała,czyniłatowtajem-
nicy.
Ale,jakdotejpory,niemiałaszczęściaspotkaćmłodzieńca
oosobowościciekawszejniżosobowośćArtura.
Pewnegorazu,miejscowyNauczycielznaturyromantyk,
nawidokwymijającejgoKaroliny,taksięodezwałdostoją-
cegoobokprzyjaciela:
Pachnieświeżymkołaczem,wichremniosącymzapachta-
tarakuiazaliipontyjskiej;wydajesię,żesłyszęczarującą
zmysłsłuchumuzykę,płynącązpełnejgracjijejruchów,syl-
wetkigodnejdłutawziętegomistrza,mądrychoczupłonących
blaskiemzorzypolarnejiczaremAmora.
Prawdęrzekłeśpotwierdziłtamten.
Rzeczągodnąpodkreśleniabyłoto,żedlaKarolinypocho-
dzeniespołecznedanejosoby,niemiałoistotnego,właściwie
żadnegoznaczenia;znaczeniemiałynatomiastcnoty,cechu-
jąceosobętakuważałaKarolina.
Właścicielemłynanależelidoparafiisiemońskiej.
18