Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żesamaniewie,czegochce,najpierwnie,potemtak.
Ignacynapewnomawgłowiejakiśradarnastawiony
namojemyśli,boznowukrzyknąłdomnie:
Jagoda,napewnonie!?
Jestuparty,alejateż.Machnęłamrękami,
żeabsolutnienie.
Basiu,poratujnas.Brakujenamkota…
Ojejku,alemówiłam,żeniechcę.Potemsięwszyscy
czepiają…
Basiajestjednązaktorek,aleostatniomaszmergla
napunkciecharakteryzacjiiniechcegrać.
Dobra,okej,alemówiłam,żewtymrokumammasę
nauki,apozatymostrzegam,że…
Niemampojęcia,przedczymichostrzegła.Wgłowie
takmizahuczało,żenieusłyszałam.
OdtegomomentunasceniewidziałamtylkoBaśkę.
Ciekawe,jakteżzagrategokota.Jużchybakrzesło
bardziejgoprzypominaniżona.
Popróbie,kiedyzaczęliśmysięzbierać,Ignacy
podszedłdomnie.
Noidlaczegoniechciałaś?
Niebawimnietopowiedziałamichrząknęłam,
booczywiściedopadłamniechrypka.
NaszczęścieIgnacynieciągnąłwątku,bokołoniego
wyrosłaBasiaijakaśjejkoleżanka,któraudawała,
żeIgnacyjejnieobchodzi,awrzeczywistościsię
skręcała,żebygosobązainteresować.
Alejesteściepodobni!Tesameoczy!
Przezmomentistniałozagrożenie,żepopróbiegdzieś
zniąpójdziemy,alenaszczęścieminęło.Ignacywydawał
sięzainteresowanyBaśką,boskakałkołoniejjak
nasprężynkach.
Uważajcie,bomojasiostrawygrałakonkurs
namistrzamowy.Topurystkajęzykowa.
Konkurswygrałamjeszczewgimnazjum,aleIgnacy
zjakiegośpowodulubisięmnąchwalić.Tojegostara
śpiewka,aledlatejdziewczynynowa.Zzachwytem
patrzyłanamojegobrataipewniesobiemyślała:Jaki
onrodzinny,jakkochasiostrę,jaktodobrzerokuje.Mnie