Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jeszczeichniezidentyfikowano.
Szeryflekkozmrużyłoczy.
Comusięstało?
Niejestempewny.Niechciałemruszaćciała,dopókiJustin
nanieniezerknie.Terazprzeprowadzaoględziny.
Szeryfrzuciłspojrzeniewstronękoronera.
Notak,będziemógłpotwierdzić,żetenczłowieknieżyje.
Wziąłłykkawyzkubka,wykrzywiłsięiwylałresztębrunatnego
płynunaziemię.Comyślisz,Mike?Pewniewidziałeśtakierzeczy
wwielkimmieście?
Niezbytwiele,alemyślę,żezostałzastrzelony.
Zastrzelony?Samsięzastrzelił?
Nicnatoniewskazuje.Obokniemażadnejbroni.
SzeryfPotterwymamrotałpodnosemkilkaprzekleństw,poczym
odwróciłsięwstronęPaulaiBucka.
Atymocochodzi?
Chybapróbujądojśćdotego,podczyjąjurysdykcjętowszystko
podpada.
Szeryfwywróciłoczamiiponownieotarłczoło.
Chybatampójdę,doprowadzęichdoporządkuizobaczę,
coJustinmadopowiedzenia.DałMichaelowipustykubek.
Następnymrazemjakkogośpostrzeląnaschodachsądu,dopilnuj,
żebyBettyJeanzadzwoniładomniewpierwszejkolejności.
Michaelniezdążyłodpowiedzieć,aszeryfprzeszedłpodtaśmą
policyjnązaskakującołatwojaknaswojeznacznerozmiary.Odwrócił
sięjeszczewstronępolicjanta.
Dobrypomysłztymitaśmami.
Tak,gdybyjeszczedałosięupilnowaćludzi,żebyichnie
przekraczali.Michaelspojrzałnagapiówwychylającychsiępoza
taśmę,abylepiejwidzieć.
Ludziechcąwiedzieć,cosięstało,tonaturalnejakoddychanie.
ZnajdźLestera,niechcipomożepilnowaćtłumu.
Panowanienadtłumem.Michaelniemógłpohamowaćironicznego
uśmiechu.Jednakniebyłotoważne.Szeryfitakjużsięodwrócił
ipoklepałporamieniuPaula,aBuckaprzyjaźniestuknąłwramię.
Wiedział,jaksięodnosićdoludzi,aMichaelmyślał,żewie,jaksobie