Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mogęuwolnićsięodprzekonania,żenasnienawidzą
ichcąsiępozbyćtylkodlatego,żejesteśmypoczęści
demonami.
TwarzLucienanicniewyrażała,zeroemocji.
Nieważne,czyjatorobota.Ranowyjeżdżamy.
Musimyprzeszukaćobieświątynie.
Reyesodstawiłopróżnionąpiersiówkęizacisnąłpalce
naoparciukrzesła.
Jeśliszczęścienamdopisze,powinniśmyznaleźć
tocholernepuzdro.
Anyaprzesunęłajęzykiempozębach.Cholerne
puzdro,inaczej
dimOuniak
albopuszkaPandory.
Zrobionazkościboginiopresji,takbyławytrzymała,
żezpowodzeniemwięzionowniejdemony,takpotężne,
nawetmocepiekielnebyływobecnichbezsilne.
Puszka,gdybyzostałaznaleziona,wessałabynapowrót
demonydośrodka,auwolnionychodnichwojowników
czekałaśmierć.Nicdziwnego,żechcieliodzyskać
cholernepuzdrodlasiebie.
Lucienskinąłgłową.
Jutrobędzieszotymmyśleć,terazsiębaw,zamiast
marnowaćczaswmoimnudnymtowarzystwie.
Nudnymtowarzystwie?Anyaniespotkałanigdy
nikogorównieekscytującego.
Reyeswahałsięchwilę,alewkońcuzostawiłLuciena
samego.Żadnazdziewczynnieśmiałasiędoniego
zbliżyć.Popatrywaływjegostronę,owszem,lecz
odstręczałyjestrasznebliznynatwarzy.Niechciały
miećznimdoczynienia,ratująctymsamymżycie,
zczegonajpewniejniezdawałysobiesprawy.
Jestjużzajęty,panienki.