Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jeśliuważasz,żemałojeszczezasłużyłeśsię
ojczyźnie,toterazbędzieszmiałkolejneokazje.
Dostarczyichmisja,jakązamierzamcipowierzyć.
Potrzebnawniejbędzietwojaeksperiencja,odwaga,
męstwoispryt,którychjużnierazdowiodłeś.Pomówimy
zarazotymnakomnatach.Przywołałemcięnajpierw
tutaj,abyśpoznałbliżejpewnegomłodzieńca,zktórym,
jaksłyszałem,miałeśjużdoczynienia,ateraz,jako
zaplanowałem,więcejczasurazemspędzaćbędziecie.
–Tuskinąłnaswojegowspółgracza,którytrzymałsię
dotądwoddaleniu.–Chodźżetu,Janie,izaprezentujsię
temuoficyjerowi,którencięzopresjisalwował.
Młodzieniec,którystałdotądzespuszczonąniepewnie
głową,terazzbliżyłsię,skłoniłdwornieiprzedstawił:
–JanOnufryZagłobaherbuWczele,onegdajstarościc
miechowski,teraz,jakosierotapoojcu,przyjego
królewskiejmościrezydujący.
–Wdzięczencijestemmościporuczniku,żeśtego
mojegowychowańcazopresjisalwował,doktórejgojego
własnyniewyparzonyjęzykprzyprowadził.Aoto,
żewłykachdozamkuwracał,pretensjinijakichniemam,
albowiemjemusmakrzemienia,któregoodojcazamało
doznał,dobrzezrobi–rzekłkról.–Syntojestnaszego
wiernegosługiStanisławaZagłoby,starosty
miechowskiego,którenzmatkąnasządoSzwecjiprzybył,
znamiwniewoliwiernietrwał,anakoniec,wostatniej
zamorskiejwyprawieodkuliKarolowychbuntowników
zabit.Jaśpoojcudowcipemobdarzonyjestwielkim,
przetonietylkostarościńskich,alemoże
iwojewodzińskichhonorówmógłbykiedyśdostąpić.
Defektjenomataki,żegłowajegowypełnionapobrzegi