Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prośbanieodniosłajednakskutku.Starszymężczyzna
zdawałsięwogólejejniesłyszeć.Wpatrzonywczubki
własnychstópkontynuowałzaczętyprzedmomentem
wątek.
Podobnotezębyzrobiłjejjakiśmedyk,leczący
odczasudoczasuhemoroidyhrabiegovonStaufena.
Nicnierobiącsobiezezniesmaczonejminykompana,
dodał:Częśćgórnałączysięzdolnązapomocąmałego
zawiaska.Wiem,bokiedyśzablokowałgokawałekłupiny
odorzechaiZeldapoprosiłamnie,żebymjej
drewnianąpaszczękęwyczyścił.
Ulrichwyraźniezbladł,gdydotarłodoniegoto,czego
dokonałprzyjaciel.Nawiedziłgoobraznajpierw
zapadniętych,bezzębnychust,potemwydłubywania
czegośzesztucznychzębów,anasamkoniecoczami
wyobraźniujrzał,jakowezębyumieszczane
wdocelowymmiejscu.Natobyłotylkojedno
lekarstwo.Przyssałsiędobukłakaizzamkniętymioczami
wypiłkilkapotężnychłykówpędzonejnajarzębinie
gorzałki.Przestałdopierowtedy,gdyzabrakłomutchu.
Ciężkodysząc,popatrzyłnapustelnikazaszklonymi
oczamizwyrzutem,jakbychciałzadaćpytanie,czyzrobił
tospecjalnie.Pytanieostatecznieniezostałozadane.
Zamiasttegouzupełnieniuuległopiskobiety,która
odczasudoczasugościławłożuJohana.
To,codzielinosnadwieczęści,nazywanejest
przegrodąoznajmiłpustelnikiwidzącpotakujące
skinieniegłowyprzyjaciela,kontynuował:Zelda
mawniejdziurę.Przewlekaprzezniąpaseklnianego
płótnaiciągnącrazzajedenkoniec,razzadrugi,czyści