Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odichrozstaniastarałasięwcaleotymniemyśleć.Głowę
zaprzątałyjejmyśligłównieotacieipowrociedoGierczyna.Nie
kochałaPrzemka,tegobyłapewna.Jednakwjakiśsposóbsię
znimzżyła.Nawiązalibliskąrelację,spędzalizesobądużoczasu.
Chcącniechcąc,człowiekszybkosięprzywiązujedodrugiego
człowieka.Obojezgóryzakładali,żejesttozwiązek„nachwilę”
,
aleitakdziewczyniebyłotrochęprzykro.Zwłaszczażezostała
samawjednymznajtrudniejszychmomentówżycia.
Gabrielapatrzyłanacórkę,milcząc.Nierozumiała,jakmożna
byćzkimś,kogoniedarzysięuczuciem.JąiZenkałączyłapraw-
dziwamiłość.Odzawszemiałanadzieję,żeichdziecitakżeszybko
znajdądrugiepołówkiibędąszczęśliwi.Właśnietakpostrzegała
szczęście–drugapołówka,dzieci,wymarzonydom.Spokójisie-
lanka.JanekrzeczywiściedośćszybkoożeniłsięzSarą,choćto
akuratniedokońcaspodobałosięjegorodzicom.Saramieszkała
wLondynieitamichsynprzeprowadziłsięjeszczeprzedślubem.
–Jestmitrochęprzykro,żezostawiłmnieakuratteraz–przy-
znaławreszcieZuza.–Alełatwiejmisiępogodzićztymrozsta-
niem,niżgdybymgokochała.
–Acoztwojąpracą?Niemiałaśżadnychproblemówprzez
odejście?–zapytałapochwilimilczeniaGabriela.
–Nie.Akuratkończyłamisięumowa,więcjejnieprzedłuży-
łamityle.Zresztąbyciekelnerkątonieszczytmoichmarzeń.–
Siorbnęła,kawajednakokazałasięjeszczezbytgorąca.
–Tak,aleteraz,kiedyjużsięobroniłaś,mogłabyśpracować
wzawodzie…
–Noibędę,mamo!Tylkotrochępóźniej.–Zuzasięuśmiechnęła.
Samasiebiepocieszałaiuspokajaławmyślach.Oczywiście
planybyłyzupełnieinne.NieprzyznałasięGabrielidotego,że
17