Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szczęśliwatoprzygoda,zaczymzradościąproszę
dokomnat.
TopowiedziawszypanSerafinskłoniłsięznówipodał
ramiępaniWinnickiej,zaktórąresztagromadyweszła
dodomu.
Zaraznawstępieogarnęłogościtouczucie
zadowolenia,jakieogarniazawszepodróżnych,którzy
zciemnościimrozuwchodządociepłychiwidnych
komnat.Jakożiwsieni,iwinnychpokojachbuzował
wprzestronnychkaflowychkominachogień,aprócztego
służbapoczęłazapalaćtuiówdziejarząceświece.
PanPągowskirozglądałsięnaokółzpewnym
zdziwieniem,albowiemzwykłymdworomszlacheckim
dalekobyłododostatku,którybiłwoczywdomu
Cyprianowiczów.
Przyblaskuogniaiświecwidaćbyłowewszystkich
pokojachsprzęty,jakichnieznalazłbyśnawet
iwniejednymzameczku:skrzynieikrzesławłoskie
zrzeźbionegodrzewa,tuiówdziezegariszkłoweneckie,
świecznikiodlanezzacnegomosiądzu,brońwschodnią
sadzonąturkusami,aporozwieszanąnadzianych
srebrnyminićmimakatkach.Napodłogachmiękkie
krymskiekilimy,anadwóchdłużnychścianachdwa
arrasy,którebyukażdegomagnatamogłystanowić
ozdobękomnaty.
„Zkupiectwaimtoprzyszłopomyślałzpewnym
gniewempanPągowskiaterazmogąsięnadszlachtę
wynosićipuszyćbogactwyzdobytyminieorężem”.
LeczuprzejmośćiszczeragościnnośćCyprianowiczów
rozbroiłystaregoszlachcica,agdywchwilępotem
usłyszałbrzęknaczyńwprzyległejstołowni,udobruchał
sięzupełnie.
Abyrozgrzaćprzybyłychzmrozugości,podano
tymczasemgorącewinozkorzeniem.Rozpoczęłasię
rozmowaominionymniebezpieczeństwie.PanPągowski
chwaliłbardzomłodegoCyprianowicza,żezamiast