Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
Ś
normalnie.Wstaławcześnieizaładowaładobagażnika
rodadrugiegolipca,dlaDebbieGlatzelzaczęłasię
swojegosamochoduubraniaikartony.Potempojechała
trzydzieścikilometrówdoBridgeportpoArnegoiJasona,
swojegosynaorazichowczarka,George’a.Odziesiątej
trzydzieściznaleźlisięnaRoute25ijechalidodomu
wNewton.
Gdytużprzedjedenastąwtoczylisięnapodjazd,były
trzydzieścidwastopnieitemperaturarosła.
–Mamo,towłaśnietutajbędziemyterazmieszkać?
–zapytałJason,entuzjastyczniewyciągającsięnatylnym
siedzeniuiwielkimioczamigapiącsięnadom.
–Takjest–powiedziałaDebbie.–Podobacisię?
–Ojacie,nopewnie!–Wyskoczyłzautaipobiegł
długim,niewybetonowanympodjazdem,zrozbawionym
psemdepczącymmupopiętach.
DebbieiArnewysiedlirówniepodekscytowani.Arne
CheyenneJohnsontoniski,muskularnymężczyzna
zgęstwinąjasnychwłosówicichymgłosem.Chociaż
matylkoosiemnaścielat,najegotwarzyznaćsiłę.Nie
malekkiegożycia,ajegocharakterukształtowały
przeciwności.Wjegoprzekonaniusprawyzaczęłysię
terazukładać.