Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doczekałamsię.
Cóż,toakuratłatwozmienić.Kilkakrotnie
wspomniałaś,żeniepotrzebujęjużmentorki.Mogę
samodzielniepodejmowaćswojedecyzje.Izamierzam
torobić,więcbędzielepiej,jeślirozwiążemyumowę
mentorską.Zgodnieztwoimisugestiami,ponawianymi
odmiesięcy.
Wstałazfotelazfurkotemtiulowychspódnic.Wyraźnie
wzburzonapodeszładookna,odwracającsiędomnie
plecami.
Takpoprostu?powiedziałapochwili,ztrudem
panującnadnerwami.
Toniejestdlamnieproste,alenajwyraźniej
konieczne.
Bo?
Bopróbujeszwykorzystaćnasząwięź
domanipulowaniamnąiskłonieniamniedozarzucenia
czegoś,czegozarzucićniezamierzam.Umowa
mentorska,codoznudzeniamipowtarzałaś,opierasię
napełnymobustronnymzaufaniu.Aty,jakwidzę,nie
ufaszmojemuosądowi.Ijeślimambyćszczera,sama
zaczęłamkwestionowaćtwój.Opierasięteżnaszacunku,
awtejchwiliniepotrafięgozbytwielewsobieodnaleźć.
Jakśmiesz!Odwróciłasięwściekłaiprzezułamek
sekundywidziałamzupełniejejinneobliczeniżspokojne
piękno,którymemanowaławsytuacjachpublicznych.
Wybacz,niechciałamcięurazić.Zapomniałam,
żenadmiarszczerościmożebyćkłopotliwy.
Zakazujęci…zaczęła.
Niekończ,Pani.Niewyniknieztegonicdobrego,ani
dlanas,anidlaogółu.Niemogęspełnićtwojejprośby.
Jedenzmoichbliskichpotrzebujepomocy.Nieodwrócę
się,niezapomnęonimdlatego,żemnieotopoprosisz,
czy,jakplanowałaś,nakażeszizakażesz.Przykromi.
Totylkozwierzę!Jesteśwstaniedlajakiegośkundla
odrzucićwszystko,cotuosiągnęłaś?Mojąaprobatę?
Twojaaprobatajestmniejwartaniżkępkasierści
najegoogoniepowiedziałam,niekryjącgniewu.Jest