Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
–Chodź,klapnijtukołomnieipooglądamyoferty.–
Michałpokazałmiejscenasofie,azarazpotemsięgnął
polaptop,któryleżałnaławiestojącejobokkanapy.
Położyłgosobienakolanachiotworzył.Pochwili
monitorrozświetliłsię,dającznak,żejestgotowy
dopracy.Magda,któradopierocozaparzyłasobie
herbatęichoćwpokojubyłogorąco,ogrzewałaswoje
wieczniezimnedłonieociepłykubek,odstawiłanapój
nastolikiprzysiadłaoboknarzeczonego.Korzystając
zokazji,musnęłagodelikatnieustamiwpoliczek,
poczymrozsiadłasięwygodniezestopamischowanymi
podsiebie.Chłopakpołożyłrękęnajejkolanieipogładził
jeczule,nieodrywającwzrokuodkomputera.
–Tojakikieruneknasinteresuje?–zagadnął.
–Noniewiem...możePortugalia?
Dziewczynaprzysunęłasię,bylepiejwidziećekran.
Czułaekscytacjęnamyśl,żewkrótcepojadąrazem
wprawdziwąpodróż.Miejscewłaściwieniemiałodlaniej
znaczenia,jeżelimoglibyćrazemprzezdwadzieścia
czterygodzinynadobę.Pochwilizastanowieniadoszła
jednakdowniosku,żedopełniszczęściaprzydałobysię
imciepłemorze.
Michałustawiłfiltrywwyszukiwarceiwkrótce
naekranieukazałasięlistamiejscrekomendowanych
przezportal.Dziewczynazzachwytempatrzyła
nawyświetlanezdjęciaplażihoteli.Niemogłauwierzyć,
żewciągukilkudnimoglibyznaleźćsiętam,gdziesłońce
świeciprzezcałyrok,awodajestciepłaiprzejrzysta.
–Och,patrz,tojestświetnaoferta!–krzyknęła
zentuzjazmem,wskazującnajedenzhoteli.–Basen
zwidokiemnamorzewyglądatakpięknie!Atu,
wpokoju,jestogromnełóżkozmoskitierąitaras
zwidokiemnazatokę!