Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Unoszęwysokobrwiiudajęoburzenie,krzyżującramionanaklatce
piersiowej.
Atlas,tak?Kochanie,nieważne,cozostałoopisanewtejksiążce,
bojaitakjestemlepszyodniego.Niemusiszwzdychaćdofikcyjnego
bohateramówięzcałkowitąpewnościąipochylamsiędelikatnie
wjejstronę.Przysobiemaszprawdziwegofaceta.Zkrwiikości.
Zazdrosny?mruczy,akącikijejustunosząsięleniwie.
Tylkooto,żemówiąconim,świecącisięoczy.
Jejminaniecosięzmienia.Patrzynamniezaskoczonaisiada
przodem,przezcoznajdujesięjeszczebliżejmnie.
Nawetniewiesz,zjakąfascynacjąmówięotobiepadazjejust,
amnienamomentwmurowujewkanapę.Haelynmożepotwierdzić
dodajegłośniej.
Doprawdy?
Niezamieniłabymcięnanikogoinnegoszepczeniemalżeprzy
moichwargach.
Odsuńsię,skarbie,niechcęcięzarazićmówię,choćbardzo
pragnępocałować.Tojesttaksilnapotrzeba,żetylkocudemjeszcze
sięnaniąnierzuciłem.
Mamtogdzieś.
Patrzącmigłębokowoczy,kładziedłońnamoimkarku,
byprzyciągnąćmniejeszczebliżej.Momentalniezapominam
ochorobieiotym,żejeszczekilkagodzintemuczułem,żeumieram.
UstaMileytakmiękkieipociągające,żechoćbymniewiem,jak
bardzosięopierał,niedałbymradysięodniejoderwać.
Odwzajemniampocałunek,aonanaglesięodsuwa.
Naprawdęjestemwdzięcznalosowizato,żepojawiłeśsię
wmoimżyciu.
Tesłowasprawiają,żeściskamisięserce.Pomoimcielerozlewa