Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nielubiębyćchory.Jestemwtedytakibezużytecznyitotalnie
pozbawionyenergii.
Mileywracaztermometremwdłoniikucaprzymnie,anastępnie
zaczynamierzyćmitemperaturę.
Jestbardzoźle?Obserwujęuważniejejtwarz.Zaciskausta
isapiecicho.
Cóż,takartkajednakmożesięprzydaćodpowiadazpoważną
miną.Nonie.Jatylkożartowałem,aonataknaserio?
Widzącmojeprzerażenie,wybuchanagleśmiechem,przezcomam
wielkąochotętrzepnąćzatopogłowie.Naśmieszkisięjejzebrało.
Żartownisia.
Jatucierpię,atysięzemnienabijaszburczę,opatulającsię
ciaśniejkocykiem.
James,masztrzydzieściosiemstopni.Tojeszczeniepowód
dopaniki.
Amyślałem,żemniekochasz.
Bokocham,głuptasie.Całujemniewnos,nimzdążę
zaprotestować,iprzykładamidoczołamokrąszmatkę.Trzymaj,
powinnopomóc.Sięgazasiebieipodajemikubekzczymś
parującymwśrodku.Atopomożenabólmięśniidreszcze.
Wypijamodrazucałość,choćnapójjesttakohydny,żeomałonie
zwracamgonatenmięciutkikocyk,którymnieokrywa.Miley
głaszczemniepogłowie,aminatychmiastchcesięspać.Wtuliłbym
sięwniąibeznajmniejszegoproblemuzasnąłwciągusekundy.
Prześpijsię.Kiedysięobudzisz,jużbędzielepiej,gwarantuję
słyszę,jakszepczemidoucha,apotemmojepowiekiopadają
ipoddajęsięsilewyższej.