Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
natoprzygotowana.Czułam,żetakmożesięzdarzyć.
Comożemyzrobić?Stałamipatrzyłamnaniegoznadzieją.Tak
bardzochciałamusłyszećchoćjednądobrąinformację.Jamesodsunął
sięodwejściaiprzystanąłprzedemną,przezcomusiałamzadrzeć
głowę,byspojrzećmuwoczy.
Niestetynic,terazwszystkozależyodRiona.
Tesłowaprześladowałymnieprzezkilkanastępnychdni.
Wiedziałam,żetoprawda,alegdyporazkolejnysłyszałam,żenicsię
niezmieniło,aRionnadalniechcewspółpracowaćzlekarzami,
czułamcorazwiększąniemoc.Takbardzopragnęłam,bywyszedł
naprostą.Zasługiwałnato.Ichoćterazmógłmyślećinaczej,
wierzyłam,żejeszczekiedyśbędzieczułsięlepiej.
Codzieńprzychodziłamdomieszkaniachłopakówispędzałam
długiegodzinywpokojuRiona.Sprzątałam(mimożepokilkudniach
niebyłojużczegosprzątać),wietrzyłam,zmieniałampościel(chociaż
wcaleniewymagałazmiany)ileżałamnałóżku,wpatrującsię
wgwiazdynasuficie.Pamiętałamdzień,wktórymjeprzyczepiłam,
ireakcjęRionanatenniespodziewanyprezent.Jegoautentyczne
poruszenie.Pojedynczałzaspłynęłapomoimpoliczku.Niemogłam
uwierzyć,żewszystkotaksiępotoczyło.Żeonprzebywałterazwbrew
swojejwoliwmiejscu,któremiałomupomóc,iodmawiałtejpomocy,
botakbardzobyłzraniony.Niewierzył,żemożebyćlepiej.Czułamsię
okropnie,jakbymsięgowjakiśsposóbwyrzekła,jakbymgozdradziła.
Widziałamwjegociemnychoczachzawódiniezrozumienie,kiedy
sanitariuszewyprowadzaligozmieszkania.Bolałomnieserce,tak
samojakteraz.Niemogłamtegoznieść,dlategozwinęłamsię
wkłębek,mocnoprzyciskająckolanadoklatkipiersiowejizaczęłam
płakać.Najpierwcicho,moczącpoduszkę,którawogólenimnie
pachniała,poto,bychwilępóźniejrozkleićsięnacałego.Wyłam,
łkałam,uderzałampięściamiwmaterac.Wszystkotozniemocy
irozpaczy.Nierozumiałam,cosięzemnądziało.Odczuwałamtak
wiele,jednocześniemającpoczuciepustki.
Haelyn?Jameswszedłdośrodkabezpukania.
Odczterechtygodniwpuszczałmnietutajbezsłowa.Wiedział,