Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doswojegokantorkanaparterzezprzeźroczystym
okienkiem,metalowąkasąiwielkimsejfem.
Jestto,Kola,żebyświedział,aktobywatelskiego
nieposłuszeństwaodpowiadałSokrates.Wyobraź
sobie,żetaotonieskomplikowanaballada,gdy
wykonujemywnaszejłaźni,stajesięprawdziwą
bronią.Itobronią,Kola,groźną.Jeżelichceszwiedzieć,
wnosimybezustanny,zgubnyastralnyfermentwpracę
mechanizmówrosyjskiegoinferno!
Nocośty?!mówiłWeresajewzniedowierzaniem,
kiedyśinżynierchemik,aobecniespecjalista
odmasażuludzkichciał.
Mówię,jakjest!Sokrateskiwałgłową.Przecież
nietylkoodtwarzamyhymn,czyligatunekliryki
religijnej,utwórocharakterzeuroczystym,nadający
opiewanymsprawomodpowiedniodostojnąrealizację
poetycką,alestwierdzamytenfakt,żenieutraciliśmy,
Kola,anichwały,aniwolności[10],anihonoru,ani
sumienia.Rozumiesz?
Mniejwięcej.tamtenpotakiwał.
Ukrainadlanas,znajdującychsięwZ,tonie
państwo,biednymłodykraj,rozszarpywanynastrzępy
zarównoprzezrosyjskich,jakimiejscowychszakali.
Ukrainawogóleniejestżadnymterytorium!Właśnie
dlatego,Kola,nigdyniezostaniepokonanaprzezordy
alkoholików,hurraidiotów,buriackichczołgistów[11]
imoralnychzwyrodnialców.Ukrainatowistocienasza
niebiańskaojczyzna.Prawiejakżyciepośmierci!
Nadążasz?
Jakośztrudem!przyznałsięNikołaj.
Jakbycitowytłumaczyć...Gredissiadałnaławce
izapalałpapierosa,obserwując,jakporwane
przeciągamistrugidymupokornieulatująwgórę.