Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czy,dajmynato,Kola,zastanawiałeśsiękiedyśnad
tym,gdzietrafisz,gdytwojewłochateserceprzestanie
bić?Aprzecieżtenfinisz,tachwilaniejestwcaletaka
odległa!
Notopocootymmyśleć?NawszystkowolaBoża.
Profesorze,cośzabardzogórnieilotniegadasz!
Weresajewsiękrzywił.Aprościejsięnieda?!
Aprościej,Kola,żadnegoinnegoRajuopróczkraju
swojegosercaczłowiekmiećniemoże.Iżadneinne
Piekłoteżmuniegrozi.Wyobraźsobie,
żewłasnoręczniewznosiszpięciogwiazdkowe
apartamentynawiekiwieków.Zwidokiemnapępek
wszechświata.Możeszjeszczezażyciazasłużyć
naUkrainęwiecznąipiękną,amożesznawiekuiste
prorosyjskieZ.
WiekuisteZ?rozbawiłsięWeresajew.Tocośjak
dożywotni
ecych
[12]nabijanygwoździami?
Cotakiego?Grediszmarszczyłbrwi.
Nowsensieśmierćpośmierci?!
Właśnie,cośwtymrodzaju!Sokratessięożywił.
Zresztąprawdziweżycieteżtylkoponiej.Pewnienie
będzienamdaneujrzećniebiańskiejUkrainywcześniej.
Jednakwykonywanaprzeznasballadaniejakoumacnia
jejistnienietuiteraz,wybijająctymsposobem
ontologicznystołekspodnógnaszychoponentów.
Kontrowersyjnepodejście,alepodobamisię!
zgadzałsięNikołajponamyśle,żebynastępnego
porankazadaćtesamepytania.
***
Styczniowyporanek,kiedyKarolinawyruszyła
napowitaniekonwojuhumanitarnego,przebiegał
wyjątkowospokojnie.Łaźniabyłazamkniętaodkilku