Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zgubę.Nienamyślającsięwiele,wyrzuciłnaperonsandał
zdrugiejnogi.
Copanzrobiłnajlepszego?zapytałaktóraś
ztowarzyszącychmuosób.
Jedensandałnikomunieprzyniósłbypożytkuodparł
Gandhi.Terazmożektośskorzystazpary.
ProfesorBronisławGeremekprzejechałkiedyś
nawiejskiejdrodzekoguta.Odszukałwłaścicielaipyta:
Jakmogępanuzrekompensowaćstratę?
Niechpanprzyjdziezapiaćoczwartejrano.
SzefpropagandyIIIRzeszyJosephGoebbelswcalenie
przypominałswymwyglądemAryjczyka.Jużpodojściu
HitleradowładzydrGoebbelsodwiedziłGenewę.
Żegnającsięztaksówkarzem,dałmusutynapiwek
ipowiedział:
Todlaciebie,drogiprzyjacielu,abyśpamiętał,
żenaziścitoteżprzyzwoiciludzie.
Kierowca,chowającpieniądze,razjeszczespojrzał
uważnienaklientaiodrzekł:
Niemówię,żenie.Alenapanamiejscu,przypańskich
rysachtwarzy,pozostałbymraczejnastałewGenewie.