Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
LordHalifax,ambasadorWielkiejBrytaniiwStanach
Zjednoczonychwlatach19401946,wystąpiłkiedyś
nawiecuwpewnymmałymmiasteczkunapołudniu
kraju.
–Cieszęsię,żeswoimwystąpieniempomógłnampan
poznaćlepiejAnglików–powiedziałdoniego
pouroczystościachjedenzfarmerów.
–Dlaczegopantaksądzi?–zapytałlord.
–Zanimusłyszeliśmypana–odparłfarmer–baliśmy
sięAnglików.Myśleliśmy,żesąodnasmądrzejsiizawsze
naswykiwają.Aleteraz,popanawystąpieniu,jużsięnie
boimy.
DopruskiegoministraKarlaAugustavonHardenberga
zgłosiłsięmaaudiencjęjakiśpetent.Mimoiżsekretarz
zawiadomiłgo,żeministerjestbardzozajęty,petentnie
chciałustąpić.
–Jednotylkosłowochcępowiedziećministrowi!
–upierałsię.
ŻyczenieprzedstawionovonHardenbergowi.
–Dobrze,niechwejdzie–odparł–alepowiedzciemu,
żetylkojednosłowomożewypowiedzieć,dalszychnie
będęsłuchał.
Wpuszczonopetenta.Ten,oddawszyniskiukłon
ministrowi,wcisnąłmudorąkpapieripióro,poczym
wyrzekłjednosłowo:
–Podpisać!