Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Onaitenjejznanyojciec.Nikogonieobchodziło,żecochwilęmiał
nowąkobietęnaboku,żeniekierowałsiężadnymizasadami,aicórkę
taknaprawdęmiałwgłębokimpoważaniu,bobyłsławny,słaaawny
był.Artystomtakwielesięwybacza.Kiepskiedzieciństwowybaczyła
mutakżeElkawokresiestudiów,kiedytocochwilędostawała
odniedzielnegotatusia,wracającegozkoncertówwWiedniu,Pradze
czyNeapolu,kolejnejeansyczybuty,októrychpozostałedziewczyny
mogłytylkopomarzyć.Byłabymnieuczciwa,gdybymnieprzyznała,
żeElkazostałaobdarzonanietuzinkowąurodą,aleodziedziczyła
raczejpomatce,rumuńskiejrzeźbiarce,którątatuśprzywiózłjako
brankęzjednegozeswoicheuropejskichtournée.Talentisprawność
dłoninajwyraźniejtakżeodziedziczyłapomamie,bo,niejestem
pewna,czymogętuużyćsłowa„pamiętam",alewiemtonapewno,
żefałszowałapotwornie.Pomimotojednakwbijałaigływdziewczęce
serca,przyciągającwiększośćmęskiegogronaswoimipróbkamirzeźb
czyteżczarnymijaksarnaoczami.
Notonamniechybajużczas,bozadziesięćminutpodjeżdża
taksówka.Mamnadzieję,żekierowcaodebrałróżeiżedobrzedobrano
wkwiaciarniichkolor.Krwistoczerwone.Takiemająbyć.Jakkrew,
jaknamiętność,jakmiłość,jakrozpacz.Noiprzedewszystkimjak
mojedzisiejszeusta.
Jestciepło,więcnarzucętylkoponchonasiebieispadam.Jestem
takpodekscytowana,żeczujęjakpulsujemiskroń.Mamnadzieję,
żeniepołożyłamzbytdużoróżunapoliczki,botomożespowodować
katastrofęwpostacipremenopauzalnejpurpurynatwarzy.
Nomniejsza.Trzymajmysięmyśli,żenajseksowniejszymelementem
kobiecegociałajestmózg.Inaczejzaawansowanycellulitiswgórnej
partiiud,którybyłomidaneodziedziczyćbezwłasnegoweńwkładu,
byłbyczymśniedozniesienia.
Zapachpowietrzamnieotumaniłitowdosłownymsensie,tak
właśnieczućzbliżającesięlato.Tennastrójzawoalowanejobietnicy,