Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zportfelazgiętąnapółfotografię,naktórejbyła
uśmiechniętadziewczynkazrudymiwarkoczykami.
Jestśliczna.
Aldonalekkosięzaczerwieniła.
Miksmamusiitatusia.Takajestmojacóreczka.
Znają?
Onniechciałjejnigdypoznać.Możedlatego
tamisja.Niewiem.Zatydzieńznówprzyjdędociebie
rzuciłaprzezramię.
*
Wyszłamnaprzerwę.OdrazuzobaczyłamMarysię.
Siedziałanamurkuimachałanóżkami.Jakzwykle
wyglądałaczarująco.Ubranawniebieskąsukieneczkę
wbiałegroszki,którapodkreślałabłękitjejoczu.Włosy
miałazaplecionewdługiwarkocz,azbokugłowy
przypiętąbiałąkokardkę.
„Fajnajesttamała”pomyślałam.„Inaprawdęsię
cieszę,żespotkałam.Odczasudoczasumogęznią
chwilępogadać”.
Wyglądaszślicznieskomplementowałamją,
poczymusiadłamobokniej.
Naprawdętakmyślisz?
Naprawdę.
Tatuśmikupiłsukienkę.Dłońmiwygładziła
materiał.
Twójtatuśmadobrygust.
Poprostuznasięnakobietachodpowiedziała,aja
uśmiechnęłamsięnatesłowa.Mójtatuśjestkochany.
Aleczasaminiedasięznimwytrzymać.
Dlaczego?