Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
10
BidEtiBarchanyBoGaWoJny
czytywanychwmłodościiuważanychwówczaszaklasycznedziełTar-
legoiManfreda,pobędącąniejakimrozczarowaniemzbeletryzowaną
opowieśćMaxaGallo(Croninczekawciążnaswojąkolej),jakrównież
pamiętnikiConstantaczyrozmaitepracedotyczącerelacjicesarzazko-
bietami.Jednakzdecydowanawiększośćtegorodzajupozycji,wychodząc
odkwestiiwykształceniamłodegoporucznikaartyleriirodemzKorsyki,
śledzijegodalszepoczynaniaidrogęnacesarskitron,skupiającsięprzy
tymnapolitycznychimilitarnychaspektachdziałalnościNapoleonabądź
napewnychcechachjegoosobowości,lubteżrolikobietwjegożyciu,
ipoświęcającuwagęróżnymdoniosłymwydarzeniom,którychwszak
wtejbiografiiniebrakuje.
TymczasemMassonwswejpracykreślidosyćplastycznyobrazczło-
wieka–owszem,człowiekażyjącegowpałacuiotoczonegosłużbą
idworem–wktórymjestmiejscenałykulubionegowinarozcieńczane-
gowodą,szczyptętabaki,najświeższeparyskieploteczkiiżartyzesłuż-
bą,napadygniewuwywołanestresemifrustracją,przyjęciaipolowania
wwybranymtowarzystwie,orazdługie,gorącekąpiele.Nieznajdziemy
tutajopisówrozstrzygającychbitew,brzemiennychwskutkitraktatów
iuroczystychkonferencjizudziałemkoronowanychgłów.Miasttego–
zgodnieztytułem–codzienneżycieniejakiegoNapoleonaBonapartego,
którymieszkawpałacuTuileriesiodczasudoczasuzamawiabarcha-
nowekalesonyzestopamiipłaci–choćrzeczjasnazapośrednictwem
swychsług–zapraniebieliznyiostrzeniebrzytw.Awszystkoto
woparciuozachowanedokumenty(wtymnawetrachunkiczykupiec-
kienoty)irelacjenaocznychświadkówbądźpamiętnikarzyzepoki.
Zpewnościąkażdywielbicieltejżeepokinieomieszkarzucićokiemna
tenobrazautorstwafrancuskiegohistoryka,wędrującpogaleriibatali-
stycznychgłówniepłócien,jakieponiejpozostały.
Massonpisze,chybaniebezracji,żepostaćjegobohaterapowsze
czasywzbudzaćbędziezainteresowaniehistorykówiHistorii.Odmo-
mentuukazaniasięjegoksiążkiNapoléonchezlui:lajournéede
l’empereurauxTuileriesupływawłaśnie120lat,aNapoleonnieprze-
stajewciążwywoływaćkontrowersjiiprzykuwaćuwagihistoryków,
hobbystówczypolityków,pozostającpostaciącharakterystycznąiroz-
poznawalną,mówiąckrótko–kultową.Tymniemniejodroku1894zmie-
niłasięnietylkohistorycznaperspektywaidystansodśmiercicesarza
naŚwiętejHelenie.Zmieniłsięświatijęzyk(zarównopolskijakiangiel-
ski,azapewne–choćniemnietooceniać–takżefrancuski).Zmieniłsię
teżstylpisaniahistorii,samsposóbsnuciahistorycznejopowieści.Zabie-
rającsięzatłumaczenieniniejszejksiążki,będącezwieluwzględów
pewnymwyzwaniemnawetdlaamatoraepokinapoleońskiej,miałem
przezkrótkąchwilępokusę,byzignorowaćażdwiezewspomnianych
trzechzmianizastosowaćzabiegwrodzajustylizacjijęzyka–zarówno
wwarstwieskładniczygramatyki,jakipisowni–napolszczyznęjakie-
gośhistorykamniejwięcejzprzełomuXIXiXXwieku.Choćmógłbym
tutajodwołaćsięnaprzykładdodziełAskenazegoczyKukiela,oparłem
sięjednaktejpokusie,doszedłszydowniosku,żetegorodzajustylizacja,