Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zaznawałemdobrodziejstwasnujedynierzadkimi
chwilami.Natychmiastjednaktouczucieulgibyło
zakłócane.Potworne,groteskoweistotybudziłymnie;
trzebabyłoodnichuciekać.
Rozpoznawałemteraz,żezupełnieinnyświatwyłaniał
sięzunoszącegosięwpowietrzupyłu;byłojużjednak
zbytpóźno.Trwożnemyślizaprzątałymiumysł.Ledwie
zarysowałemjakiśprojekt,byznaleźćrozwiązanie,
kolejnewydarzeniapchałymniekuobłąkańczym
rozważaniom.Nigdywcześniejkwestiareligiiniestanęła
mitakwyraźnieprzedoczami.Czystofilozoficzne,
polityczneinaukowezasadyzdawałymisięteraz
zupełniedrugorzędnedlażycialudzkiego.Stanowiły
wmoimodczuciuwartościowedziedzictwo,jeśli
spoglądamyzziemskiejperspektywy,niezbędnymbyło
jednakprzyznać,żeludzkośćtonieprzemijające
pokolenia,alenieśmiertelneDuchy,któredążą
kupełnemuchwałyprzeznaczeniu.Stwierdzałem,żecoś
istniejepozarozważaniamiczystointelektualnymi.Tym
czymśbyławiara,Boskieobjawieniedaneczłowiekowi.
Tegotypuanalizapojawiałasięjednakzapóźno.
ToprawdaznałemStaryTestamentiwielokrotnie
przeglądałemstroniceEwangelii;niemniejmusiałem
przyznać,żenigdynieszukałemświętychtekstów
kierowanygłosempłynącymzserca.Rozumiałem
jepoprzezkrytykipisarzy,mniejprzywykłychdokwestii
uczućiświadomości,alboteżtakich,którzytkwili
wkonflikciezpodstawowymiprawdami.Innymrazem
interpretowałemjezgodniezpunktemwidzenia
organizacjireligijnych,niewychodziłemjednaknigdy
zkręgusprzeczności,wktórymtrwałemzwłasnejwoli.
Taknaprawdęniebyłemprzestępcąwmoimwłasnym
mniemaniu.Jednaklozoaczerpanianatychmiastowych
korzyścizżyciacałkowiciemniepochłaniałaoddawna.
Ziemskieistnienie,którezmieniłaśmierć,niebyło
naznaczonedziałaniamiinnyminiżte,które
charakteryzująwiększośćludzi.
Byłemdzieckiemchybazbythojnychrodziców,
zdobyłemmojetytułyuniwersyteckiebezwiększego