Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
oszczędzamnapaliwie.Mimowszystkoczujęfrustrację,
słysząc,żepomysł,nadktórymsiedziałemcałytydzień,
jestzupełnienierealny.Gdzieśwduchuzaczynamsię
zastanawiać,czywszystkiemojepomysłybiznesowe
zbudowanenafundamentachtakniepewnychjakgóry
piaskuusypanenanaczepieciężarówkiprzednami.
Swojądrogą,taciężarówkaciąglewleczesięlewym
pasem,tamującruch.Denerwujemnieto.Błyskam
światłami.Kierowcaspoglądanamniewlusterku
wstecznym,alepozatymniereaguje.Mamroczępod
nosemkilkanieprzyzwoitychsłów.
WyluzujstwierdzaReed,pokazującnasznur
samochodówprzednami.Jużdwarazyzwracałuwagę,
żemójnawyknieustannegozmienianiapasa
wostatecznymrozrachunkuprzynosiefektprzeciwny
dozamierzonego.Mójstyljazdydoprowadzagodoszału
iprzyprawiaolekkąchorobęlokomocyjną.Wkońcu
dojedziemy.
Zarazzacznęrwaćwłosyzgłowy,aniewielemijuż
ichzostało.Przeczesujępalcamiporesztkachczupryny
iwtedytosiędzieje:doznajęjakżerzadkiegoobjawienia.
Mamwrażenie,jakbywielerzeczydziałosię
jednocześnie:słońcewychodzizzachmur,mżawka
ustaje,ciężarówkazpiaskiemwreszcieożywaizjeżdża
nawłaściwypas,asznurautprzyśpiesza.Odnoszę
wrażenie,żepotrafięspojrzećwielekilometrów
doprzodu,dozapchanegosercaSanJose;widzędomy,
biurowce,koronydrzewkołyszącesięnawietrze.Dodaję
gazuisekwojezostajądalekozanami,zaśwoddaliwidzę
MountHamilton,którejszczytbłyszczyodświeżego
śniegu.Iwtedynadchodzionpomysł,którywreszcie
wypali.
Personalizowanyszamponwsprzedażywysyłkowej.
DolinaKrzemowauwielbiaciekawehistorieopoczątkach.
Uwielbiapomysły,którezmieniająświat;tenmoment,
gdynadczyjąśgłowąpojawiasiężaróweczka;chwilę
wrozmowie,gdypadacharakterystyczne:„Aco,