Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bezopamiętania,chcącstłumićwewnętrznyból.Bywały
miesiące,gdyspotykałsięzkilkomakobietami
jednocześnie.Bezwyrzutówsumienia,całkowicie
nachłodno.Onetraktowałygojakoucieczkę
odcodzienności,onjejakokolejnetrofea.Byłłowczym,
aonezwierzyną.Beznamiętniezatracałsięwtymcoraz
bardziej,nocnytelefonodzazdrosnegomężaokazał
siębardzogorzkąpigułką.Wtedyosiągnąłdno.Zrozumiał,
żemusiwydobyćsięztejmatni,ipostanowiłbyćsam.
Trwałotodługo,zbytdługo.Dryfującbezcelu,
przekonałsię,żesamotnośćzabija.Powoli,acz
konsekwentnieotępiazmysłyiczyniobojętnym
nawszystkoiwszystkich.Gdynieubłaganiezbliżałsię
dotejniebezpiecznejgranicy,postanowiłwziąćsię
wgarść.Nanowozdefiniowałsiebieiswojepriorytety.
Zrobiłswoistyrachuneksumieniaibyłtoimpuls,którego
takpotrzebował.Cel,któryzawróciłgonawłaściwą
drogę,byłprostyiklarowny.Niewiedziałjakinie
wiedziałkiedy,aleprzyrzekłsobie,żeponowniesam
pokierujeswoimżyciemiodbudujeswójutraconyświat.
Miesiącamiotrzepywałsięzkurzuwspomnień
isamotności,ponownieodnalazłpasję,którazawsze
byłajegogłównymmotoremnapędowym.Byłpustym
naczyniem,którenanowozaczęłosięzapełniać.Każdy
dzieńbyłwyzwaniem,któremuzradościąstawiałczoło.
Nigdyjednakniezapomniałdrogi,którąprzeszedł,
iczegonaniejdoświadczył.Niektórezdarzeniawyparł
zpamięci,innenatomiastgowzmocniły.„Cocięnie
zabije,tocięwzmocni”powtarzałpowielokroć.
Zmłodegochłopakaprzeistoczyłsięwmężczyznę,który
samdecydujeoswoimlosie,asiłaideterminacjastały
sięjegogłównymorężem.
Niezapomniałrównieżtamtegopamiętnegowieczoru,
podczasktóregowielebyłopytańojegonieobecność.
Pełniącyrolęgospodarza,zmęczonytłumaczeniem
Borucki,wskazywałrazzarazemstaryzeszytwtwardej
błękitnejoprawie,stojącynawysokimdrewnianym
podeście.
Usłyszałatorównieżmłoda,eleganckoubranapara,