Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wróciłam!krzyknęłaradośnie,przestąpiwszy
próg.Odrazupoczułasięlepiej,widokznajomego
wnętrzadziałałkojąco.Kiedydrzwisięzatrzasnęły,
wzdrygnęłasięnerwowo,aletoitakbyłonicwporów-
naniudodreszczytowarzyszącychjejnasalisądowej.
Nicola,jesteśjeszcze?powiedziałagłośno.Halo!...
Nicola!...
Odpowiedziałajejjedyniecisza.
Uświadomiwszysobie,żenianiaznówwyszła,niecze-
kającnajejpowrót,zezłościłasię.Długobyłazniejza-
dowolona,nawetbardzowziąwszypoduwagęrotację
wcześniejzatrudnianychopiekunekaleodkądzaczęła
sięspotykaćztymwytatuowanymodstópdogłówface-
temstarszymodniejchybaodziesięćlat,zaczęłasięza-
chowywaćnieodpowiedzialnie.Tylerazyprosiła,żeby
czekała,wróci,nawetgdysięspóźnia.Przecieżumó-
wiłysię,żezakażdądodatkowągodzinępłaciekstra!
Nasamąmyśl,cobybyło,gdybyJagodaobudziłasię
zdrzemki,niemającoboknikogo,ogarnąłpanicz-
nystrach.Trudno,będziemusiałarozejrzećsięzainną,
bardziejodpowiedzialnąpomocą.Sąsiedzizpiątką
dziecikogośjejnawetswegoczasupolecali...
Kiedymózgprzywołałwidokichuśmiechniętych
twarzy,poczuławbokuukłuciezazdrości.Niektórym
lossprzyjał...
Otrząsnęłasięzesmutnejrefleksji,nastawiłauszu,
odniósłszywrażenie,żezpokojuobokdochodzijakiś
gwar.Podeszładodrzwi,odczekałakilkasekund.Mu-
siałosięjejwydawać,bonicniebyłosłychać.Ruszyła
dokuchni,zastanawiającsię,coprzyrządzićnaobiad
dlasiebieimałej.
35