Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
trochęczasu.Przezdłuższąchwilęmilczała,apotemwyrwałojej
się:Taknaprawdętochciałabympisać.
Pokiwałgłowązezrozumieniem.
Nicdziwnego,jeśliwziąćpoduwagę,kimtwoirodzice.
Dziwnejestto,pomyślałaGabbie,żewogólemuotym
powiedziałam.Nigdynikomuniepisnęłaotymanisłówka,nawetJill
Moran,najlepszejprzyjaciółce.
Ichybawtymwłaśnietkwicałyproblem.Każdybędzie
zakładałzgóry,żemuszębyćświetna.Ajeśliniebędę?
Jackpopatrzyłnaniąpoważnie.
Notoniebędziesz.
Wstrzymałakonia,próbującodgadnąć,comiałnamyśli.Zadumany
odwróciłwzrok.Przeświecająceprzezliściepromieniesłońca
podświetliłyjegoprofil.
Przezdługiczaspróbowałempisaćpowieść,alewkońcusię
poddałem.Tomiałabyćpowieśćhistoryczna,OkręgDurham.Omoim
zakątkunaprzełomiewieków.Niektórefragmentywydawałymisię
niezłe.Urwałnachwilę.Byłajednakstraszna.Trudnoprzyszło
miprzyznaćtowkońcuprzedsobą.Tyluprzyjaciółnieustanniemnie
doniejzachęcało,żeprzezdłuższyczaswydawałomisię,żejest
całkiemdobra.Bojawiem.Chybapoprostuczłowiekmusitorobić.
Westchnęłaipoklepałakoniapokarku.Ciemnewłosyopadły,
zakrywającjejtwarz.
Alemimowszystko,tyniemaszdwojgarodziców-pisarzy.
MatkadostałaPulitzera,ojcanominowanodoOscara.Amniebyłostać
tylkonakilkagłupichwierszydeł.
Pokiwałgłową,potemzawróciłkoniairuszyłwzdłuższlaku.
Podługiejchwilimilczeniadodał:
Ajednakmyślę,żeczłowiekpoprostumusitorobić.
Możemaszracjęodparła.Słuchaj,maszjeszcze
cośztego,cowedługprzyjaciółbyłoświetne?
Zlekkimuśmiechem,zażenowanywyznał:
Mamcałe.Całecholernepółpowieści.
Wejdęztobąwukład.Pokażeszmiswójrękopis,ajadam