Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wiekubyłbymgotowyzarządzaćwszystkim,tybyłbyś
gotowy…
Damsobiezewszystkimradę!warknąłem.
Wtoniewątpię,alejakimkosztem?Zapytałocoś,
oczymmyślałemodmiesiącainaconiemiałemdobrej
odpowiedzi.AcozCharlotte?Zabierzeszzesobą?
Żebytamzabili?Nigdywżyciu.Pokręciłem
głową.Możekiedywszystkosięuspokoi…
Tominiekilkalat,aonabędziejużżonąkogoś
innego.
Rodzinanapierwszymmiejscu,mafijnarodzina!
krzyknąłem,botarozmowazaczynałamniecoraz
bardziejwkurwiać.Podjąłemdecyzję,czyoniniemogli
tegoprzyjąćdowiadomości?
Możeidobrze,żezostawiasz.Dziewczyna
zasługujenakogoś,ktonaprawdękocha,aty…
Myślisz,żejejniekocham?parsknąłem,
bowiedziałem,jakątaktykęprzyjął,iodpoczątkubyłem
natoprzygotowany.
Kochasz,alenietak,jakpowinieneś,gdybytakbyło,
niewierzyłbyśtakbardzowtogówno.Twojepriorytety
bysięzatarłyiniebyłbyśtakpewien,cownaszymżyciu
jestważniejsze.
KochałemCharlotte,aleniebyłemwstaniezmienić
dlaniejzdania.Obiecałembratupomociplanowałem
dotrzymaćdanegosłowa.Żadnakobietaniezmieniłaby
tego,jakibyłem.Znałemswojepriorytety.Wiedziałem,
żenajpierwinteresy,późniejuczucia.Jeślimójprzyjaciel
łudziłsię,żedlaCharlottezrezygnujęzwyjazdu,togrubo