Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wzrokowy.Pragnęłampoznaćprawdęibyłamgotowazrobićwszystko,
abytaksięstało.Miałamdośćkłamstw.Okłamywanomnie
wystarczającodługo.Byłamwściekła,wręczsięwemniegotowało.
Mojeoczyprzepełnionebyłyłzami,asercecoruszpękałonacoraz
drobniejszekawałki.Niewiedziałam,czykiedykolwiekzdołam
jeposklejać.
Jeśliokażesięprawdą,żeAlanżyje,zapragnęswojejśmierci,
pomyślałamwpewnymmomencie.
–Proszę,mów.
Gniewizłośćustąpiłymiejscarozpaczyidesperacji.Mężczyzna
spojrzałnamniespodprzymrużonychrzęs,poczymskinąłgłową
namojegobyłegomęża.Obróciłamsięniczymżółwiodnalazłam
wzrokiemmłodszegoParkera.Zapomniałam,żeSewerynwciążtubył.
–Alancięwykorzystał–powiedział.
Nieokazywałżadnychemocji.Zachowywałsię,jakbyśmybylidla
siebieobcymiludźmi.Gdybyniefakt,żemojagłowaprzepełniona
byłaAlanemitym,żeonprawdopodobnieżyje,próbowałabym
zrozumieć,cosięstałozmoimbyłymmężem.Przecieżtoniebyłon.
Nietakiegogokojarzyłam.
–Pamiętasz,gdypółrokutemuprzyleciałdokraju?
Wróciłamwspomnieniamidotamtegookresu.Zajęłomidłuższą
chwilę,bysobieprzypomnieć,oczymmówił.
–Jużwtedymiałgotowyplan.
–Comamprzeztorozumieć?
–Mieliśmyobajleciećtymsamolotemirzekomowpaść
dooceanu.Chciałupozorowaćnietylkoswojąśmierć,aleimoją
–wyjaśniłSeweryn.
Stałamisłuchałam,niespuszczajączniegowzroku.
–Niewierzę.
Niewiedziałam,cootymwszystkimmyśleć.Nawetniechciałam