Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powietrze.
Nagleusłyszałammęskiegłosy.Miałamwrażenie,żejedenznich
byłmidobrzeznany.Zawahałamsięprzezmoment:corobić?Ujawnić
swojąobecnośćczysięschować?Szybkostwierdziłam,żeitaknie
mamnicdostracenia,ipodjęłamryzyko.Musiałamsiędowiedzieć,
gdziejestem,dlaczegomnietuprzywiezionoiktozatymstoi.
Wstałamiwolnymkrokiemruszyłamwtamtąstronę.Imbliżej
celubyłam,tymsercecorazbardziejmiwaliło.Zatrzymałamsięprzy
drzwiachnakońcukorytarza.Westchnęłam,poczymchwyciłam
zaczarnągałkę.Niepewnymruchemprzekręciłamipchnęłam.
Weszłamdośrodka.
Sercezaczęłomibićjeszczemocniej,gdyzobaczyłamSeweryna
stojącegoprzyoknie.Obokniegoznajdowałsięnieznanymifacet.
Obajwtymsamymczasieprzenieślinamniewzrok.
Seweryn!krzyknęłam.Podbiegłamdoniego,ignorując
nieznajomego,którybacznieobserwowałmojepoczynania.Seweryn,
cotusiędzieje?załkałam.Gdziejajestem?
Wtuliłamsięwjegoramiona.Potrzebowałampoczućsię
chroniona.Bałamsię,aobecnośćbyłegomężaniecomnieukoiła.Przy
nimzawszepotrafiłamodnaleźćbezpieczeństwo.
Cotusiędzieje?powtórzyłam,gdywciążtylkomilczał.
Szatynnawetniedrgnął.Nieodwzajemniłmojegouścisku,nie
objąłmniesam,aniniedotknął.Prawdęmówiąc,odwróciłgłowę
iperfidniezignorowałmojepytania.Miałamwrażenie,żetylkoczeka,
sięodniegoodsunę.
Sewi?
Zemnąporozmawiaj.GłosAshtonadotarłdomnie
wzwolnionymtempie.
Spojrzałamprzezramięiwtedygodostrzegłam.Siedziałwygodnie
wfoteluprzyoknieiuważniemisięprzyglądał.Popijałjakiśtrunek,