Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Blanka
Kawa…Przezwielunazywananapojembogów.Dlamnie
byłtopoprostunieodłącznyelementdobregopoczątku
każdegodnia.Stałamprzyzakurzonymokniewmojej
zapuszczonej,błagającejoremontkawalerce,obserwując
kłócącąsięnadziedzińcuparę.Wyglądałotonapoważny
konfliktnaturyśmieciowej,botowłaśnieduży,metalowy
kontenerznajdowałsięwcentrumcałejawantury,
obserwowanejprzezwychylającychsięzokien,żądnych
sensacjisąsiadów.
Objęłampalcamiduży,porcelanowykubekzczarnym
kotem,którydostałamtrzylatatemunaświętaBożego
Narodzenia.Odcodziennegoużywanianabawiłsięjuż
kilkuodpryskówicienkiej,pókiconiegroźnejsiateczki
pęknięćwewnątrz.Niebyłabymwstaniezliczyć,ilelitrów
kawypomieściłprzeztenczas…Totylkokubek,
przedmiot,rzeczmartwa,amiałdlamnieogromną
wartośćiwielkieznaczenie.Chociażbydlatego,
żedostałamgoodprzemiłejpaniGabrysi,któraoddnia,
gdytrafiłamdobidula,otoczyłamnieswojąszczególną
opiekąisprawiła,żelataspędzonewtamtymmiejscunie
wydawałysiętakiestraszne.Byłatamjedynąosobą,
którądarzyłamjakimikolwiekuczuciami.Reszta