Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przyjaciółzPolski.
Mogłabyśsięprzynajmniejzapytać,czyteżchcękawę.Nie
widzisz,żetusiedzę?Nie,nokurwa,niemogę…dodałpodnosem,
nieodrywającwzrokuodwspaniałegowidoku.Dzisiajmorzebyło
wyjątkowospokojne.
Sorry,chceszkawę?
Teraz,taknasiłę,toniechcę,samjużsobiezrobię,ale
naprzyszłośćpamiętaj,żeniejesteśtusama.
Niemiałamsiłysiękłócićiodranapsućsobietakipięknydzień.
Wzruszyłamramionamiiponowniezapatrzyłamsięwbłękitwody.
Wciągnęłamsłonepowietrzewpłuca.Dopiłamostatniłykkawy
iposzłamdokuchni,byumyćposobiefiliżankę.Potemusiadłam
nakanapieiwłączyłamtelewizję.Adam,nieodwracającwzroku
wmojąstronę,wyrzuciłzsiebieinformację.
Chciałemcipowiedzieć,żemuszęjechaćdoPolski.Niewiem
jeszczenaile,alemyślę,żemaksymalnienadwatygodnie.Zaczęłosię
źledziaćwfirmie,tyluludzizwolnili,amymamyrozgrzebaneświeże
projekty.
Iskryzapaliłysięwmoichoczach.Wkońcunachwilęwrócę
doprzyjaciółirodziny.Podskoczyłamradośnie,przekręcającgłowę
wjegostronę.
Możemogłabymjechaćztobą?
Niematakiejpotrzeby,zostań,odpocznieszsobieodemnie,aja
odciebie.Pozatymprzychodząnamzrobićtenbalkon.Jużnaniego
niemogępatrzeć.
PrzecieżmożeszzostawićkluczeuMichaela,dopilnujetematu.
JawkońcumogłabymzobaczyćsięzWandą,megazaniątęsknię.
Nie,Alex,niematakiejmożliwości,muszęsięskupićnatym,
comamzrobić,pojedzieszinnymrazem.
Cojamamturobićsama?
To,cokażdegopoprzedniegodnia.Niemarudź,innichcieliby
byćnatwoimmiejscu.
Czyżby?
Odpowiedziałamijużtylkociszaistukotpalcówoklawiaturę.
NibyzawszepotrafiłamjakośtłumaczyćAdamaprzedsobąsamą.
Żemadużopracy,żewidziałygałycobrały,żetakijestitakiego
gopowinnamakceptować.Zrobiłdlamniedużodobrego,jak