Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
obojętnynawidokpogrążonychwżałobierodzin;
przypatrywsięgęstopoustawianymkrzyżom
zwyrytymiimionamiizagubionymwpytaniachmatkom
icórkom.
Jakmożnapozbawiaćkogośżyciaztakim
spokojem?Powiedzciemi,bogowie,kiedytenkoszmar
sięskończy?błagałaoodpowiedźmatka,kładąclilie
nagróbniewielewiększyodkołyski.
NogiSarielasięugięłyibezradnieklęcząc,
wpatrywałsięwziemię,mającprzedoczamimigawki
zostatnichekspedycji.
Towszystkomojawina.Ciwszyscyludzie…mówił,
niehamującłezżalunawidoktylujednakowych,choć
unikatowych,obrazówśmierci.
Nicniemogłeśzrobić.Zabijalikażdego,ktosię
impodnóżnawinął.Nawetdlamojejciężarnejsynowej
niemielilitościodpowiedziałazbólemkobieta.
Przezwiekiszkoleń,ekspedycjiidziałańwojennych
wśróddemonówbyłyzasady,którychzłamaniaSariel
niewybaczał:niemordowaćcywilów,nikogonie
gwałcićipodżadnympozoremnietykaćkobiet
ciężarnychidzieci.Jeśliktośsięodważyłjezłamać,
Sarielzabijałgoznajwyższymokrucieństwem
iwystawiałciałonapokazpozostałymżołnierzom.
Ktobyłtakimpotworem,byodebraćżycietakiej
kruszynie?pytałbezradnieSariel.
Dezerterzy,którzystraciliwszystko,coludzkie.
Zdajęsobiesprawę,żeżyciasynowinieprzywrócę,lecz
jedyneczegoodnichchcę,tożebycierpielitak,jak
myteraz.NiechichnawetUpadłypochwyciipokaże
im,czymjestból.Iniechniktinnyprzeztonie
przechodzioznajmiłakobieta.
Askądjesteście?MożeKrólewscyichznajdą