Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ocociwłaściwiechodzi,Julka?Jansonwbija
wemnieostrespojrzenie.Jegoźrenicerozszerzone.
Nozdrzafalują.
Poluzowujępas.Uspokajamoddech.
Chodzimioto,żedobijamnietomilczenie.Chcę
wiedzieć,comyślisz.
Poco?Dlaczegozawszewszystkomusiszwiedzieć?
Bojeśliwszystkoomówimy,tooczyścimyatmosferę
międzynami.Mamyspędzićwswoimtowarzystwie
najbliższetygodnie...Cojamówię,miesiące.Powinniśmy
sobieufać,byćzesobąszczerzy...
Mambyćztobąszczery?Zakładarękęnaoparcie
mojegofotela,przybliżasię.Jegooczyciemne,grdyka
sięporusza.Mamcipowiedzieć,żeseksztobąbył
świetny,żecholerniemniepociągasziżeżadnakobieta
nigdyniedziałałanamnietakjakty?Naprawdęuważasz,
żejeślitopowiem,tooczyściatmosferęmiędzynami?
Ułatwiwspólnąwyprawę?Jegopytaniawiszą
wpowietrzu,ajasłyszędonośnedudnienie.Tomoje
sercenawalajakszalonydoboszwbęben.
Owmordę.Owpieprzonąmordę.Inibycojamam
ztymterazzrobić?Comammuodpowiedzieć?
Nieułatwi...Staramsię,abymójgłosniedrżał,choć
wśrodkucałasiętrzęsę.
Więcskończmyjużtentematraznazawszeiskupmy
sięnatym,coodpoczątkubyłocelemnaszejumowy.
Potrafisztozrobićczystanowitodlaciebiejakiś
problem?Jeremipatrzymiwoczy.Twardo,
zdecydowanie.
Tracęgruntpodnogamiiniemampojęciadlaczego.
JJpowiedziałwięcej,niżsięspodziewałam,byłzemną
szczery.Ajażałuję,żetousłyszałam.Wolałabym,aby
przyznał,żewtedy,wchacie,byłtotalniepijany,żenie