Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nie.
Wszystkoimksiądzmógłpowiedzieć?
Wiedziałem,żeniektórymsięniepodoba,corobię.
Niemówili:narażaszcałyklasztor.
Jakaśpróbabyła.RektoremKUL-ubył,mieszkającytutaj,ojciec
Krąpiec.Spotykaliśmysięniemalcodziennie.Onchodziłnajakieś
spotkaniazwładzą,bomusiał.Ionimutłumaczyli,żemabałagan
nauczelni.Kiedyśpowiedziałmi,żejestniezadowolony.Podniosłem
głos,żetonieprawda,cooniomniemówią,proszęsięodemnie
odczepić.Alezestronyprowincjałównigdyniczłegomnienie
spotkało.
Jamogęsięchlubićnaszymiprowincjałami.Żadenmnienie
przeniósłnażądaniewładzy.
Były?
Były.DyrektorWydziałuds.WyznańStefanZahorwszcząłprzeciwko
mniepostępowanieadministracyjneza„szkodliwądziałalnośćwobec
PRL”.
ProwincjałemwtedybyłojciecMroczkowski.Przyjeżdżałem
doniego,aonzagłowęsięchwytał:cowyrobicie,znowuodmówili
namblachynakomin.Lamentowałstrasznie,anakoniecstwierdzał:
amożetowymacierację.
Wy?
Mówiłomnie,KłoczowskimiHauke-Ligowskim.Ciąglebyłyskargi
namnie,ciągle.
Coksiędzuzarzucano?
Młodziludziecośtamwymyślali,ainspiracjęichakcjiprzypisywano