Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dodawalimisił,nawetwczasieżałoby.–Zerknąłnaniązboku.
–Teraz,gdyklątwjużniema,wszyscyzacznącięnaciskać
nanastępcętronu.
Islagwałtownieuniosłagłowę.
–Żeco?
–Twoipoddanibędąchcielibezpiecznejprzyszłości–westchnął.
–Przezkilkasetlatwprowadzanowieleśrodkówzapobiegawczych,
byzapewnićwładcombezpieczeństwo.Moiludziezagłosowali,żeby
niemalnieustannietowarzyszyłmioddziałwojskowych.Niepozwalali
mipodróżowaćnainneterytoria.
WobliczutychsłówwyprawyzgwiezdnąróżdżkąwydałysięIsli
jeszczebardziejryzykowne.Nawetzaczęłarozumieć,dlaczegoPoppy
iTerrabyłytakiesuroweizasadnicze.
Wcaleniechciałanastępcy.
Nieczułasięgotowa.Czytoczyniłojąokropnąosobą?Jeszcze
bardziejsamolubną?
Niechciałateżspędzićresztyżyciawizolacjiipodochroną,
zeświadomością,żejejśmierćbędzieoznaczaćkrescałegoludu…
–Istniejąinnesposoby,prócztegooczywistego,nazapewnienie
sobienastępcy–dodałAzul.–Każdezwładcówmożetransferować
mocpoprzezmiłosnąwięźbądźszczególneprzedmioty.–Jaktwórca
więzów,pomyślałaIsla.–Cenajednakjestbardzowysoka.Stałe
przeniesienieumiejętnościznacznieskracadługośćżyciawładcy.
Taopcjateżraczejodpadała.Islawłaściwiejeszczeniezaczęłażyć.
Achciała.
–Wyglądasz,jakbyśmiałazwymiotować–zauważyłAzul.
–Tozpowoduwysokości.
Wydałtakidźwięk,jakbydomyśliłsięprawdy.