Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Robotypotrafiąsporozrobićkontynuował
chłopiec.Budująróżnerzeczy,badająmiejscaalbo
rozbrajająbombyitakdalejdodał,aponieważ
Silaswyglądałnanieprzekonanego,zacząłznów
mówić.Pamiętaszteroboty–robaki,którekiedyś
zbudowaliśmy?
SpełniłyswojezadaniewtrąciłDeMarco.
Przeraziłygościa,którybałsiękaraluchów.
Nikizignorowałgoiwskazałsąsiedniągablotę,
wktórejrenesansowyzjologSantorioSantoriosie-
działnapodwieszanymkrześle,naktórymcodzien-
nieprzeztrzydzieścilatsięważył.Iwcaleniebył
nadiecie,starałsiępoprostuzrozumiećludzką
przemianęmaterii.Pouruchomieniuanimatronów
wSaliGeniuszyjegokrzesłomiałopodnosićsię
iopadać,onsamzaśobgryzaćgumoweudkokur-
czaka.
AnimatronywdechęstwierdziłNiki.Ale
taknaprawdętotylkoodjechanedekoracje.
RobotowedekoracjeupierałsięSilas.Które
wyglądająjakżywiludzie!Mówięci,tusięprosi
omechanicznąrewolucję!NiewidziałeśTermina-
tora?
Hej!przerwałmuDeMarco.Czyroboty,
którewyglądająjakludzie,nienazywanecybor-
gami?
NIKIITESLA
MAGICZNARĘKAWICASUPERCYBORGA
25