Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jaksięuspokoi?!Cosięuspokoi?!denerwowała
sięRegina,którausiłowaławłaśniezwęzićprzyniesione
przezmężazJudenratu[4]opaskizgwiazdąDawida.
Aj!wykrzyknęła,kłującsięigłą,boprzypomniała
sobie,żeDolekmusiałjeszczezapłacićzateprzeklęte
kawałkimateriału.Dobrze,żeNiusianieskończyła
dziesięciulatiniemusiałanosićtejopaski,choć
Reginaniebyłapewna,czyciprzeklęciNiemcyzaraz
niezacznąznakowaćtakżedzieci.Rysiowibędęchyba
musiałaprzyszyćdobecikapomyślała
zwściekłością,choćzaraztouczucieustąpiłofali
tę​sk​notyzasyn​kiem,któ​regojużtyledniniewi​działa.
Corazgłośniejszyhałas,jakizacząłdochodzić
zkorytarza,wykluczyłmyślenieoczymkolwiekinnym
niżzbli​ża​jącesięnie​bez​pie​czeń​stwo.
Otwierać!Szybko!Tymrazemprzezdrzwi
przebiłysięniczymostrekulepolskiesłowa,
wypowiadanejednakzniemieckimakcentem.
Roz​ka​zomto​wa​rzy​szyłowa​le​niekolbąka​ra​binu.
Dolekbardzopowoliodsuwałskobel,jakbychciał
zatrzymaćtenkrótkimoment,kiedydomjegorodziny
byłjeszczeoaząbezpieczeństwa.Trzejmężczyźni
wpadlidośrodka,odpychającgospodarzanaboktak
mocno,żewy​lą​do​wałnakra​wę​dziścianyiude​rzyłonią
zimpetem.Nawidokstalowychhełmów,
przesiąkniętychmokrymśniegiemmundurów
ikarabinów,którymiwymachiwali,Niusiapostanowiła
natychmiastschowaćsiępodspódnicęmamy.Jednak
Reginawciążmocnotrzymałazarękę,
uniemożliwiającjakikolwiekruch.Dziewczynka
pomyślała,żechciałabyterazzatkaćsobieuszyinie
słyszećwrzaskutychzłychludzi,którychsłów
kom​plet​nieniero​zu​miała.
Dopieropochwilidotarłodoniejzadaneprzez