Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–ogłosiłdumnie,czekającnareakcjętrójki.Moce.
Pierwszyrazktośwogóleużyłtakiegookreślenianato,
coterazpotrafili.SkoroMalcolmbyłnanagraniu,możliwe
było,żewniegotakżewalnęło,niemielijednak
całkowitejpewności.
–Ajakiemasz„moce”?–zapytałaniechętnieNora.
Chciała,bysięodczepił,aleteżbyłaciekawatego,
cochceimpokazać.Malcolmstanąłdumnie
iodpowiedział:
–Potrafięsprawiać,byludzierobilito,coimkażę.
Trójka,słysząctesłowa,odrazupomyślała,żetożart.
Takierzeczytojużtylkowfilmach.Wlasery,
niepowtarzalnąszybkośćorazsiłępodmuchujeszcze
byuwierzyli,leczmanipulowanieludźmi,jakbybyli
opętani?Tojużbrzmiałocałkiembajkowo.Malcolm,
widzącichniedowierzanie,wyciągnąłrękęidotknąłpsa
idącegodrogą.Zwierzęnatychmiaststanęłonadwóch
nogachiprzemówiłozdeformowanym,dziwnie
brzmiącyminieprzypominającymludzkiegogłosem:
–Rayanśmierdzi–rzekłpies.
Przyjacielestanęliosłupieni,niemogliuwierzyć
własnymoczomiuszom.Wyglądałonato,żechłopaknie
żartował.Siedzącyprzednimipiesprzedchwilą
przemówił!Zarazteżwichgłowiezapaliłasięalarmująca
lampka:„CojeśliMalcolmsprawi,żebędąrobić,
coimkaże?!”.
–Zaniedługoprzekonaciesię,żeniejestemjużtaki
jakkiedyś.Terazjestemowielepotężniejszyitobędzie
dlawasprawdziwympiekłem!–Wtymsamymczasie
Norawalnęłagozliścia,rozpoczynającprzytymwalkę.