Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
abypochodzić,potrzepotaćskrzydłamiczynawet
wysiadywaćjaja.Mimoto,wtajemnicyprzedinnymi,
nosiławsobiepragnienie.Miałajeodczasu,gdy
zobaczyła,jakkurażyjącanapodwórzuprowadza
wysiedzianezjajmaleńkiekurczęta.
Ach,gdybymtakchoćrazmogławysiedziećjajo.
Igdybymtakchoćrazmogłazobaczyćnarodziny
pisklęcia…
Wysiedziećjajoizobaczyćnarodzinypisklęcia…Ipsak
nigdy,nawetnachwilę,niezapominałaotympragnieniu.
Niestetyniemogłosięonospełnićdrucianaklatkabyła
pochylonawprzód,żebyjajomogłosturlaćsięiwpaść
dospecjalnejrynienki.Rozdzielonesiatkąkuraijajonie
spotykałysięnawetnachwilę.
Drzwikurnikaotworzyłysięidośrodkawszedł
gospodarz,pchającprzedsobątaczkę.
Ko,ko,ko!Śniadanie!
Jesteśmygłodne,dawajszybko!Ko,ko,ko!
Wpawiloniezrobiłosięgłośnoodżebraczego
zawodzeniakur.
Musiciedobrzezapłacić,odpowiedniodowaszego
dobregoapetytu!Bocenakarmyznowuwzrosła!
powiedziałgłośnogospodarzinabrałmiarkąjedzenie.
AleuwagaIpsakskupiałasięterazwyłącznienatym,
cowidziałazaszerokootwartymidrzwiamikurnika.
JakiśczastemuIpsakstraciłaapetyt.Zniknęłateżchęć
znoszeniajaj.Zakażdymrazem,gdygospodyni
podbierałajajka,kuraczuławpiersicałkowitąpustkę.
Uczucieekscytacji,którezwykletowarzyszyłojejpodczas
niesienia,zaczęłozamieniaćsięwsmutek.Ipsakprzeszło
rokznosiłajaja,którychniemogłanawetdotknąć.
Zakażdymrazemjejjajaznikałyzamkniętewkoszyku
ibyływynoszonenazewnątrz,niewiadomogdzie.