Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięwysiliizechcemniepoznać,przekonasię,żenie
kłamię.Uważam,żejestemładna.Żadnazemnie
księżniczka,aleniewyglądamźle.Dobra,mamkrzywy
nos,alepopierwsze:zprofilutegoniewidać,podrugie:
niechpierwszyrzucikamień,ktojestidealny!Mamekstra
rzęsynaturalne,grube,gęste.takzajebiste,
żegdybyniefakt,żeterazkażdamożemiećtakiezasto
pięćdziesiątzika,tobymsiętaktymnosemnie
przejmowała.Ustamamteżok,takieakurat,nie
zawąskie,niezaduże.Zbokumożnapowiedzieć:
tazkrzywymnosem,sztucznymirzęsamiichyba
robionymiustami.Metrsześćdziesiątosiem
przynajmniejmójwzrostjestidealnyjakdlakobiety.
Takuważam.Iniktminiezarzuci,żecośprzytym
grzebałam.Pozatymniemamproblemówzcerą,jestem
szczupła,dbamosiebie.Inteligentnateżjestem,tak
myślę,zawszesiędobrzeuczyłam,szybkoprzyswajam
wiedzę,znamjęzyki,żyjęsama,bezżadnejrodziny
idobrzesobiewżyciuradzę.
ZPeppąnaprofilowymtrafiłamnaW.W.niepodał
pełnegoimienia,ajegozdjęciemprofilowymbyłodrzewo.
Wopisiemiał:„Chciałbym,żebyśmysięnajpierw
polubili”,bezżadnychniepotrzebnychtreści,żejest
superzajebistyinieszukagwiazdeczkinautrzymanie.
Trochęsiębałam,bojednakmimowszystkozawsze
samaoceniałamnajpierwzdjęcie,aledałamwprawo.
Pochwilinapisałdomnie.
W.:
Zawszemasztakierumianepoliczki?