Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
potrafiłasięoniegomartwić.Wiedziałajednak,
żeonrównieżtegonierobiłwstosunkudoniej.Raczej
niepoświęciłjejnawetjednejmyśliwchwili,kiedy
pakowałwalizkiiuciekałzWarszawy.
OjciecKaroliny,pułkownikMarianWachowski,był
człowiekiemdespotycznymistanowczym.Ijeślitecechy
byłymilewidzianeudowódcyorazdyplomaty,tojuż
nieszczególnieuojca.Karolinęwychowywałtwardąręką,
przejmującnadniąpełnąkontrolępośmiercijejmatki,
któraodeszła,kiedydziewczynkamiałazaledwiedziesięć
lat.Wynajmującrzeszęopiekunek,guwernantek
iznającychsięnafachumodystek,pułkownikWachowski
wychowywałjedynaczkęnaprawdziwądamę,choćsam
miałdlaniejniewieleczasu.Wymagał,żebyKarolinabyła
wykształcona,śmiałaipiękna,odoskonałychmanierach,
jaknacórkęoficeraprzystało.Materialniezapewniałjej
wszystko,czegopotrzebowała,aleoczekiwał
bezwzględnegoposłuchuiwojskowejdyscypliny,
zwłaszczapodczasnaukijazdykonnej.Uważał,żecórka
kawalerzystyniemożesiedziećwsiodlejakniezdara,
więcwbrewpowszechnemuoburzeniudam
ztowarzystwanakazywałtreneromszkolićKarolinę
naSłużewcutakdługo,dziewczynanabierzewłaściwej
prezencjiinauczysięjeździćjakzawodowiec.Nauczyła
się,aprzyokazjipokochałakonieizaczęławstajniach
spędzaćwiększośćczasu.Ojciecjednaknadalbył
niezadowolony.Zawszeznajdowałpowód,
byzbesztać,pouczyć,wytknąćwadę.Wedługniego
córkaczytałanietakieksiążki,niedośćpłynniemówiła
pofrancusku,nieznałasięnamuzyce.Ojciecotoczył
ludźmi,którzynapominaliją,strofowalinakażdym
krokuinigdyniechwalili,bouważali,żetylkodzięki
takimmetodommogładojśćdoperfekcji.Wtymkieracie
niezdołaławięcnawiązaćżadnejprzyjacielskiejrelacji,
choćzazdrościłapanienkom,którewgrupkach
przesiadywałynatrawnikachwwarszawskichparkach.