Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kilkudrinkówzaburzyłojegopercepcjęwzrokowąinie
widział,żejątuprzywlókł?Nadodatekniebyłnawet
wpołowietaktwardy,jakpowinien,cotylkozwiększało
frustrację.Pomyślałsobie,żejeżelizaraztegonie
przerwie,totapiszczącasukazniszczyjegowyobrażenie
oprzyzwoitymobciąganiu.
–Przestań!–warknąłdobrunetkiicofnąłswojebiodra,
czujączarazembolesneszarpnięcie.
Kobietaniezdążyłaotworzyćustnatyle,abymógłsię
swobodnieznichwyślizgnąć.Jejostrezębyzarysowały
delikatnąskórępenisaispowodowałylekkiepieczenie.
Odruchowozłapałjązawłosyiszarpnąłzcałejsiły,
odciągającodswojegokrocza.Pchnąłgłowę
zdezorientowanejkobietywtył,przezcowylądowała
gołymtyłkiemnapodłodze.Postanowiłatoskrzętnie
wykorzystać–odsłoniłaswojewalory,rozkładającdługie
nogizakończonetandetnymiszpilkamiizapytała
zalotnie:
–Chceszsiępobawićmojąkicią?–Ostentacyjnie
pobudzałapalcemłechtaczkę.
Kingzmarszczyłbrwiizastanawiałsię,czydobrze
usłyszał.
–Czytywłaśnienazwałaśswojącipękicią?!
–Rozszerzyłprzekrwioneoczyinieczekając
naodpowiedź,nawetniezaszczycająckobiety
spojrzeniem,skierowałsiędotylnejczęściapartamentu
irzuciłnaodchodne:–Wypierdalaj!
Zanimusłyszałtrzaśnięciedrzwiwejściowych,dojego
uszudotarłyróżnegorodzajuprzekleństwazwyraźnie