Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DroganaSybirjakoszczególnaformatułaczkiPolaków
27
isakralizującwywózkęwileńskiejmłodzieży.Najczęściejtakinwyjazd”odbywasię
nagle,bezuprzedzenia,wnocy,samotnie,niekiedybohaterskoprzychodzątowa-
rzyszyćwięźniomodważniprzedstawicielemłodzieży.Zesłaniecjestnporywany”
,
njestzapakowany”
,njestwieziony”.Częstopowtarzającasięstronabiernapodkreśla
pozbawieniewięźniajakiejkolwiekmożliwościdecydowaniaowłasnymlosie.Nie-
kiedyrodzinieudałosiępożegnaćskazańcaiprzekazaćmudrogocenny,zabierany
nawygnanieskarb-woreczekrodzinnejziemi,rzucanypotemdogrobuzmarłego
nazesłaniuwięźnia3.AdolfJabłoński(Jasieńczyk),opisującdramatycznąscenę
pożegnaniazbliskimi,porównujedopogrzebu,dondniaostatecznego”.Czasem
bliscystarająsiętowarzyszyćzesłańcomchoćdogranicmiasta,gdzienastępuje
pełnarozpaczychwilarozstania.Właśniedotych,którzypozostają,kierujesłowa
pożegnaniaodjeżdżającywnkrainęzimyiwiecznegolodu”podmiotlirycznywiersza
GustawaZielińskiego(Odjazd).Człowiek,któryjużutraciłnadzieję,wołałnBywajcie
zdrowi!-odjeżdżamdaleko,/nakrajświata-daremnie,daremnie/Stęsknioną
myśląiłzawąpowieką/Będziecieczekaćuściskówodemnie”(Zieliński1901:267).
Rzadkozatempojawiasięobrazzesłańca,któregostaćnaironięinonszalancję,jak
widaćtowprzypadkupodmiotulirycznegowierszaGustawaEhrenbergaPodróżna
Syberią.Skazaniecdumniezasiadawkibitce,zkapeluszemnabakierifajkąwzębach,
istaćgonaironięisarkazm,zktórymkreśliobrazSyberii.nOjjeszczeniebieda,choć
zimatakskrzepła;/Kajdanynanogach?Totylkodlaciepła;/Astrażtazżołnierzy?
Toprzeciwzłodziejom./[ł]/Wszaktylkomiltysiąc,podróżniedaleka/Więc
jedźmy,więcjedźmy!Bocomnietamczeka,/Ach,tegomójjęzykpowiedziećnie
umie”(Ehrenberg1969).
Wartododać,żewedługzachowanychrelacjiwiersztenpowstałprzedzesłaniem
Ehrenbergajako-jakpiszeTrojanowiczowa-npodróżwyimaginowana,przeczuta”
(Trojanowiczowa1992:74).Byćmożewłasne,późniejszedoświadczeniezaowocowało
zupełnieinnymiprzeżyciamiiemocjami.
Pierwszyetappodróży,doMoskwyczyTobolska4,więźniowieodbywaliczęsto
kibitkąijazdatakabyłatraktowanajakoprzywilej,zarezerwowanydlaszlachetnie
urodzonych.Częśćwięźniówwędrowałabowiemcałądrogępieszo,odetapudo
etapu,wtowarzystwiekryminalistów,wkajdanachważącychkilkanaściekilogra-
mów.Takadrogatrwałanawetkilkanaściemiesięcy-drogarozpaczy,udręczenia
ibeznadziei.Ostatnieetapywiększośćzresztąszłajużpiechotą,np.zTobolskado
3
ObszerniepiszeotymobyczajuFranciszekZiejka,por.F.Ziejka,Polskapoetówimalarzy,Olsza-
nica2011,s.60ipassim.
4
Trasaodstolicyimperiumprowadziłanajczęściejszlakiem:Moskwa-Kazań-Perm-Jekaterynburg
(obecnieSwierdłowsk)-Tobolsk-Omsk-Symbirsk-Irkuck-Nerczyńsk.DrogazWarszawydoOrenburga
(ponadtrzytys.kilometrów)kibitkątrwałatrzy-czterytygodnie,apieszozKijowadoNerczyńska-
nawetdwalata.